Luke „The Nuke” Littler darterskim Mistrzem Świata! – Podsumowanie

Mistrzostwa Świata PDC w darcie 2025 przeszły do historii jako turniej pełen niespodzianek, emocjonujących pojedynków i przełomowych momentów. Zawody, które standardowo odbyły się w londyńskim Alexandra Palace, zgromadziły 96 najlepszych darterów z całego świata, rywalizujących o tytuł mistrza świata i swoje własne miejsce w historii sportu.

fot. Taylor Lanning/PDC

Turniej przyniósł nie tylko wielkie emocje, ale i kilka sensacyjnych rozstrzygnięć, które na długo zostaną w pamięci kibiców. Jedną z największych niespodzianek była wczesna porażka Gary’ego Andersona, dwukrotnego mistrza świata. Szkot, uznawany za jednego z faworytów, niespodziewanie przegrał w pierwszym swoim meczu 0:3 z Jeffreyem De Graffem. Wynik ten był szokiem zarówno dla fanów, jak i ekspertów, a dominacja De Graffa w każdym z setów podkreśliła, jak zaskakujące potrafią być te rozgrywki.

Nie mniej zdziwienia wywołała porażka Michaela Smitha. Anglik, po niezwykle zaciętym meczu uległ Kevinowi Doetsowi, który w ten sposób zrewanżował się za swoją zeszłoroczną przegraną. Przegrana Smitha nie tylko zakończyła jego udział w turnieju, ale także spowodowała jego drastyczny spadek w światowym rankingu – z 2. na 15. miejsce Order of Merit, co dodatkowo podkreśla skalę tego niepowodzenia.

Zaskakującą formą błysnął Ryan Joyce, który zasłynął z niesamowitej skuteczności na podwójnych. Anglik wyeliminował kilku wyżej notowanych przeciwników, sprawiając, że jego występy stały się jedną z najjaśniejszych historii turnieju. Joyce dotarł aż do czwartej rundy, gdzie po emocjonującym, siedmiosetowym pojedynku musiał uznać wyższość późniejszego mistrza.

Kolejnym czarnym koniem rozgrywek okazał się Callan Rydz, który zachwycił genialną dyspozycją, utrzymując średnią wynoszącą niemal 101 punktów. Anglik, znany jako „The Riot”, dotarł aż do ćwierćfinału, gdzie stoczył zacięty i widowiskowy bój z trzykrotnym mistrzem świata Michaelem van Gerwenem. Mimo porażki, jego występ na turnieju zostały uznany za jeden z najbardziej imponujących.

Bliski wyrównania swojego najlepszego wyniku był Krzysztof Ratajski. Polak uległ jednak Kevinowi Doetsowi 3:4 w 1/8 finału i nie powtórzył rezultatu z 2021 roku.

Dobrze zaprezentował się za to Peter Wright. Szkot miał bardzo trudną drabinkę, jednym z jego rywali już na etapie 1/8 był jeszcze wtedy aktualny mistrz świata Luke Humphries. Średnia 101 punktowa oraz 70% skuteczności na double’ach pozwoliła jednak zameldować mu się w ćwierćfinale, gdzie musiał uznać wyższość Stevena Buntinga.

Oba półfinały zakończyły się takim samym rezultatem. Pierwszym z nich było starcie Stevena Buntinga z Lukiem Littlerem. Chociaż „Bullet” zagrał całkiem nieźle na dystansie (średnia 100.10), to przez błędy na podwójnych (tylko 36.36% skuteczności przy 44.19% Littlera) nie zobaczyliśmy większych emocji.

Drugi półfinał przebiegał bez większych emocji. Michael van Gerwen ani przez sekundę nie musiał obawiać się o wynik starcia z Chrisem Dobey’em. „Hollywood” był wyraźnie spięty i zestresowany przez co nie mógł wspiąć się na poziom jaki prezentował holender. Pewna wygrana „Mighty Mike’a” przy średniej blisko 99 punktowej sprawiła, że już nazajutrz miał powalczyć o 4 puchar w swojej karierze.

Tam czekał jednak fantastyczny w tym roku Littler. 17 latek od ostatnich mistrzostw, gdzie przegrał dopiero w finale awansował na 4 miejsce w rankingu co samo w sobie jest dużym sukcesem. Wygrał także prestiżowy turniej Grand Slam of Darts oraz darterską Premier League. Jedynym czynnikiem przemawiającym za holendrem przed startem meczu było doświadczenie. Początek starcia szybko to zweryfikował, bo van Gerwen miał duże problemy z domykaniem legów. Prowadzenie 4:0 dało Littlerowi to czego potrzebował – pewność siebie. Rywalizacja po przerwie stała się bardziej wyrównana i panowie rywalizowali leg za leg. Takie granie sprawiło jednak, że holender musiał uznać wyższość „The Nuke’a”. Finał zakończył się wynikiem 7:3 dla Luka Littlera który zgarnął także trofeum za największą liczbę „180” rzuconych w turnieju (76). 500 tysięcy funtów zarobione przez młodego anglika pozwoliło mu przesunąć się na drugie miejsce w rankingu. Wciąż jednak Luke Hunphries ma dużą przewagę, chociaż będzie musiał bronić zdobytych przez siebie pieniędzy w dobrym dla niego 2023 roku.

Teraz fanów darta czeka prawie miesięczna przerwa od poważnych turniejów telewizyjnych. Właśnie wtedy rusza nowy sezon Premier League. PDC zapowiedziało już, że obsada turnieju zostanie ogłoszona już jutro. Tymczasem dla ciągle głodnych emocji fanów czeka Q-School czyli pojedynek o kartę PDC i status zawodowego gracza darta.

Autorzy: Grzegorz Hunkel i Aleksander Kurowski

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport

Leave a Reply