LUK Politechnika Lublin wraca na zwycięską ścieżkę

fot. LUK Politechnika/materiały prasowe

Siatkarze LUK Politechniki Lublin po dwóch słabszych spotkaniach znów zwyciężają. Podopieczni Macieja Kołodziejczyka pokonali u siebie AZS AGH Kraków. Warto zaznaczyć, że dla lublinian była to pierwsza wygrana w sezonie ze stratą seta.

Żółto-czarni przystępowali do tego meczu z podrażnionym morale. W tym tygodniu przegrali bowiem dwa mecze z BBTS-em Bielsko-Biała. We wtorek bielszczanie pokonali LKPS w starciu ligowym, gładko zwyciężając 3-0, zaś w czwartek pokonali lublinian ponownie, tym razem w 3.rundzie Pucharu Polski. Tam jednak nie było już tam łatwo. Pomimo, iż BBTS zwyciężył 3-1, to ekipa Macieja Kołodziejczyka starała się dotrzymać kroku rywalowi.

W starciu dwóch akademickich drużyn, zdecydowanym faworytem byli lublinianie. Ekipa ze stolicy Małopolski zajmowała przed tym meczem 13.miejsce w tabeli Tauron 1.Ligi. Spotkanie nie należało jednak do łatwych dla LKPS-u. Pierwszy set był bardzo wyrównany. Choć wydawało się, że gospodarze będą kontrolować grę od początku do końca, to przyjezdni nie dawali za wygraną. W pierwszej partii dogonili lublinian przy stanie 11-11 i od tego momentu gra znacząco się wyrównała. Obie ekipy szły punkt za punkt. Mimo to zwyciężyli gospodarze, którzy zdołali się oderwać na trzy punkty różnicy przy stanie 20-17. Choć AGH starało się jeszcze nawiązać walkę, to ostatecznie lublinianie zwyciężyli pierwszego seta 25-22.

Druga odsłona rywalizacji lepiej rozpoczęła się dla gości. Krakowianie na początku rywalizacji prowadzili już trzema punktami, ale ekipa Macieja Kołodziejczyka szybko doprowadziła do wyrównania, a z czasem wyszła na prowadzenie, które stale powiększała. Żółto-czarni pod koniec seta prowadzili już 22-14, jednak ostatecznie zwyciężyli tylko różnicą czterech oczek. Akademicy z Krakowa zdobyli aż sześć punktów z rzędu! Wszystko rozstrzygnął Paweł Rusin, który wykonał skuteczny blok i dał swojej drużynie wygraną 25-21.

Trzeci set był dopiero przedsmakiem tego, co zobaczyliśmy u przyjezdnych. Cała partia była bardzo zacięta. Obie ekipy szły punkt za punkt i miały problemy z objęciem choćby dwupunktowego prowadzenia. Lublinianie wychodzili na dwupunktową różnicę pięciokrotnie, ale krakowianie skutecznie uniemożliwiali im zbudowanie przewagi podobnej do tej, co w pierwszych dwóch setach. AGH odskoczyło na dwa oczka przy stanie 23-21 i nie dało sobie jej wyrwać, zwyciężając ostatecznie 25-23.

Czwarta partia zapowiadała się więc niezwykle emocjonująco. I tak też było. Początek należał do Akademików z Krakowa. Przyjezdni na początku seta wyszli na czteropunktowe prowadzenie. Choć podopieczni Macieja Kołodziejczyka nieco zniwelowali straty, to przyjezdni cały czas utrzymywali minimalne prowadzenie. Lublinianie wyrównali dopiero przy stanie 10-11, gdzie skutecznym atakiem dającym wyrównujący punkt popisał się David Mehić. Pomimo, iż AGH zdobyło dwa punkty z rzędu, to Żółto-czarni ponownie doprowadzili do remisu i z czasem powiększyli przewagę, w pewnym momencie prowadząc już pięcioma punktami. Choć przyjezdni próbowali gonić wynik, doprowadzając do rezultatu 19-17 to ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy postawili kropkę nad i, zwyciężając czwartego seta 25-20, a w całym spotkaniu 3-1.

Po tym spotkaniu Żółto-czarni wskoczyli na trzecie miejsce w tabeli Tauron 1.Ligi. Kolejny mecz lublinianie także rozegrają u siebie. W środę zmierzą się z zajmującym 9.pozycję w tabeli KRISPOL-em Września. Początek spotkania o godzinie 18.

 

LUK Politechnika Lublin 3-1 AZS AGH Kraków
(25-22, 25-21, 23-25, 25-20)

LUK Politechnika: Durski, Cabaj (libero), Wachnik (15), Rusin (12), Romać (7), Sobala (8), Pająk (9), Stajer (9), Majstorović (libero), Mehić (7), Goss (8)

AZS AGH: Piwowarczyk (1), Janusz, Fenoszyn (1), Dębski (13), Grzymała (17), Borkowski (5), Jóźwik (10), Czyrek (libero), Buczek, Michalak, Macyra (6)

Share Button
Print Friendly, PDF & Email
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport