MKS Perła Lublin pewnie awansował do 1/8 finału Challenge Cup. Lublinianki dopełniły formalności w drugim spotkaniu III rundy i pokonały macedoński ZRK Kumanovo 41:18.
Trener gości Sinisha Arsovski powiedział w rozmowie z nami, że jego zespół musi zagrać po prostu nieco lepiej w rewanżowym starciu. I tak faktycznie było. Macedonki częściej przedzierały się pod bramkę pilnowaną tym razem przez Aleksandrę Januchtę i wykorzystywały niektóre sytuacje. 19-krotne mistrzynie Polski spokojnie jednak kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń i błyskawicznie wypracowały sobie komfortową przewagę. Do przerwy było 21:7. Krystsina Repelewska tłumaczy, że traktuje takie spotkania jak trening:
W drugiej odsłonie Macedonki prowadziły zaskakująco wyrównaną wymianę ciosów z MKS-em. Przez niemal kwadrans udało im się zdobyć 6 bramek, a w tym czasie gospodynie trafiły 8 razy. Na ostatnie 15 minut na parkiecie pojawiła się Gabrijela Besen, która ciągle jest najpewniejszą opcją między słupkami. Po końcowym gwizdku tablica wskazywała wynik 41:18 dla miejscowych – w dwumeczu MKS bez najmniejszych problemów wygrał 95:31 i zagra w czołowej „szesnastce” Challenge Cup. Najważniejsze dla lublinianek było to, żeby uniknąć kontuzji przed kolejnymi spotkaniami:
Potwierdza szkoleniowiec MKS-u Robert Lis.
Po udanym debiucie w rozgrywkach Challenge Cup lublinianki powracają do gry w Superlidze. W sobotę zagrają u siebie ze swoim odwiecznym rywalem Metraco Zagłębiem Lubin.
======
ZRK Kumanovo – MKS Perła Lublin 18:41 (7:21)
MKS: Januchta, Besen – Nocuń 11, Rola 7, Drabik 5, Gęga 5, Achruk 4, Repelewska 4, Nestsiaruk 3, Rosiak 2
Trener: Robert Lis
Karne: 2/3
Kary: –
ZRK: Naumoska, Dichkovikj – Borizovska 6, Kiprijanovska 6, Ivanovska 2, Pecanova 1, Peovska 1, Petkovska 1, Trajkovikj 1, Borchevska, Pecevska, Kostadinovska
Trener: Sinisha Arsovski
Karne: 1/1
Kary: 10 min. (Borizovska – 4 min., Pecanova, Kiprijanovska, Kostadinovska – po 2 min.)