Plan finansowy w lubelskiej służbie zdrowia został zwiększony. To przez nadwykonania za rok 2018. Była wówczas mowa o kwocie rzędu 2 mln 600 tysięcy złotych.
Pieniądze zostały szczególnie zabezpieczone na tak zwaną trombektomię, która polega na mechanicznym usuwaniu skrzepu z naczynia. W odpowiedzi na rosnące koszty udzielania świadczeń, w szczególności na wyższe wynagrodzenia personelu, Minister Zdrowia wydał decyzję o zmianie wycen w zakresach leczenia szpitalnego.
Dzisiaj odbyła się konferencja, podczas której temat znów powrócił. Szpitale z regionu zostaną doposażone w dodatkowe środki pieniężne. O tym, jak wygląda obecnie sytuacja i co się zmieni, mówi Karol Tarkowski, szef lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia:
Jak mówi sam Tarkowski, obecnie służba zdrowia musi poradzić sobie z różnego rodzaju protestami. Chodzi tu przede wszystkim o ten, który podjęli fizjoterapeuci. Rozmowy w wielu przypadkach nie przyniosły żadnych rezultatów.
Ale to też dobry czas, aby porównać, jak Lubelskie wypada na tle innych województw. Okazuje się, że całkiem nieźle:
Porównanie z innymi województwami
Poprzednie rozmowy, o których informowaliśmy już wcześniej przyniosły dodatkowe pieniądze do lubelskich placówek. Nie zmieniło się jednak to, że nadal najważniejsze są szpitalne oddziały ratunkowe, bo jak wspominał przed chwilą Karol Tarkowski, to ich wycena wzrośnie teraz najbardziej, o 10%.
NFZ ma też wyniki ostatnich dofinansowań lubelskiego oddziału. Dane pozwalają jednak na podsumowanie jedynie kwestii samej tomografii komputerowej, która dzięki dodatkowym środkom jest nielimitowana.
Od 1 kwietnia zabiegi z użyciem rezonansu magnetycznego, operacje usuniecia zaćmy oraz wspomniana już tomografia komputerowa są finansowane bezlimitowo. Głównym celem działań podjętych przez Ministerstwo Zdrowia było skrócenie kolejek oraz poprawa dostępności do świadczeń dla pacjentów w kluczowych zakresach. Czy w ubiegłym miesiącu udało się to osiągnąć?
Michał Gardyas/Arkadiusz Więsek