Lubelscy szczypiorniści górą w starciu z zespołem z Ostrołęki

Jednostronne starcie lidera z wiceliderem. Szczypiorniści AZS UMCS Lublin wzięli rewanż na drużynie UMKS Trójka Ostrołęka i pewnie zwyciężyli 36:14.

fot.azs.umcs.pl

Spotkanie rozpoczęło się od prawdziwej wymiany ciosów. Ze schematu walki punkt za punkt wyłamali się dopiero miejscowi. Przy wyniku 4:5 zanotowali serię 3 skutecznych rzutów i wyszli na prowadzenie. Taki obrót spraw zmusił szkoleniowca zespołu gości – Rafała Niećko do roszad w zespole. Dominika Frąckiewicza zmienił między słupkami Marcin Prekiel. To jednak nie zatrzymało zielono-białych. Z nowym golkiperem szybko przywitali się skutecznymi trafieniami Michał Rogalski i Grzegorz Wielgus. Nie tylko defensywa gości szwankowała. Problem także stanowiło skuteczne wykańczanie nadarzających się okazji. Powody były dwa – metalowe obramowanie bramki, na którym często lądowała piłka oraz świetna dyspozycja Karola Kołodziejczyka. Dzięki tym dwóm elementom miejscowi schodzili na przerwę przy prowadzeniu 16:8. Pierwszą odsłonę podsumował Karol Kołodziejczyk, bramkarz lubelskiej ekipy:

Komfortowa przewaga pozwoliła na małe roszady w drużynie AZS. Po powrocie na parkiet mieliśmy nowe twarze między słupkami. Kołodziejczyka zmienił na linii bramkowej  Dominik Janicki, a później swoje minuty na tej pozycji otrzymał także Mikołaj Pergoł.

Każdy kto wszedł na boisko dawał z siebie 100% – mówi Karol Kołodziejczyk, zawodnik gospodarzy.

Różnica poziomów między obiema drużynami była ogromna. Mimo to podopieczni Łukasza Achruka  nie zmniejszyli swoich ofensywnych aspiracji. Utrzymali tempo gry z pierwszej części i z minuty na minuty powiększali dystans do rywali. Pokaźny dorobek bramkowy zanotowali Antoni Maciąg oraz Damian Skoczylas. Obaj zdobyli po 9 goli w całym spotkaniu. Warto jednak wyróżnić jeszcze innego zawodnika – Szymona Wertela. Szczypiornista z Lublina zdobył debiutancką bramkę w barwach AZS i mimo sporej przewagi nad rywalem jego koledzy nie kryli radości z tego faktu.

Jesteśmy zgranym zespołem. Rozumiemy się praktycznie bez słów ­– podsumowuje Łukasz Achruk, trener AZS.

Koncert bramowy AZS zakończył się na wyniku 36:14. Tym samym komplet punktów został w Lublinie. Zielono-białych czeka jeszcze jeden bój w tym sezonie. Rozegrają zaległe spotkanie z drugą drużyną SMS’u ZPRP Płock.

Share Button
Print Friendly, PDF & Email
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport