Liga Mistrzów nie dla Jagielloni

Mija osiem lat od walki Legii Warszawa w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Na kolejny występ polskiej ekipy w tych rozgrywkach przyjdzie nam jeszcze poczekać. Jagiellonia Białystok przegrała w trzeciej rundzie kwalifikacji z FK Bodø/Glimt.

fot. Jagiellonia Białystok/FB

Jagiellonia w pierwszym starciu z norweską ekipą uległa 0-1. Porażka była tym boleśniejsza, że była po samobójczym trafieniu Adriána Diégueza. Wynik rewanżowego starcia również otworzył samobój, ale tym razem autorstwa gracza Bodø/Glimt. W 4 minucie piłka niefortunnie odbiła się od Patricka Berga i wpadła do siatki gospodarzy, co sprawiło, że w dwumeczu mieliśmy remis. Miejscowi szybko się jednak pozbierali po błędzie i do końca pierwszej połowy skarcili popularną ,,Jagę” dwukrotnie. Trafienia Sondre Brunstada Feta oraz Isaka Dybvika Määttä dały miejscowym prowadzenie 2-1 w meczu.

Po zmianie stron Fet dał o sobie znać przyjezdnym po raz drugi, a gwóźdź do trumny ekipy z Białegostoku wbił Kasper Høgh. Jagiellonia została odprawiona z kwitkiem, a przegrana w dwumeczu 1-5 jasno utwierdza nas w przekonaniu, że Liga Mistrzów jeszcze nie jest dla polskich ekip. Mimo dotkliwej porażki trener Adrian Siemieniec na konferencji prasowej uważa, że jego podopieczni byli lepszą wersją samych siebie niż w pierwszym spotkaniu.

Adrian Siemieniec

Jagiellonia Białystok oczywiście wystąpi w europejskich pucharach, ale pytanie pozostaje czy będzie to Liga Europy, czy Liga Konferencji. Te drugie rozgrywki już ma zapewnione, natomiast w walce o Ligę Europy rozegra dwumecz ze zwycięzcą pary Panathinaikos – Ajax Amsterdam. Bliżej awansu jest holdenderski zespół, który w pierwszym starciu zwyciężył 1-0. Rewanż w czwartek o 20:15.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport