Imelda May grająca rockabilly, bluesa, jazz i soul powraca z kolejną płytą. LIFE. LOVE. FLESH. BLOOD., tak będzie nazywać się wydawnictwo, które na sklepowych półkach zobaczymy 7 kwietnia.
Ostatnie lata przyniosły w życiu artystki sporo zmian, między innymi rozstanie z mężem, gitarzystą Darrelem Highamem. Możemy się spodziewać, że na płycie znajdziemy nawiązania do tych trudnych chwil. Wskazywać mogą na to dwa single promujące, Call Me oraz najnowszy Black Tears.
Zazwyczaj dynamiczna i pełna energii, Imelda May pokazuje swoją inną, refleksyjną stronę. W jednym z wywiadów przyznała, że będzie to szczery album, na którym nie zabraknie zagadkowych i dwuznacznych elementów.
„This time I’ve written exactly how I felt. I needed to get all of these things out of my mind. It’s not a break-up record. I came full circle as I was writing. It’s all in there: birth, sex, love, divorce and death. It’s the story of my life.”
Warto dodać, że za produkcję płyty odpowiada T Bone Burnett. Poniżej prezentujemy dwa nowe utwory. Co o nich myślicie?