W spotkaniu z trzecią w tabeli Odrą Opole, Górnik Łęczna w ofensywie grał lepiej niż przed tygodniem, ale mimo to przegrał aż 0:3. Dla „Zielono-czarnych” to już 4. porażka z rzędu.
Pierwszy trafił do siatki Górnik, ale trafienie gospodarzy nie zostało uznane. Na tę akcję goście odpowiedzieli w 10. minucie, ale strzał po zejściu ze środka był za słaby. Opolanie odtworzyli tę sytuację 4 minuty później. Prostopadłe podanie otrzymał wbiegający w pole karne Szymon Skrzypczak. W tej sytuacji nie mógł się pomylić i pewnie trafił do siatki. Przy tym strzale Sergiusz Prusak nie miał najmniejszych szans na interwencję.
Po szybkiej utracie bramki przebudzili się gospodarze. Brakowało jednak skutecznego wykończenia. To było z kolei piłkarzy Odry. Gracze z Opola przejęli piłkę po prostej stracie w środku pola. Po dograniu z prawej strony piłki nie przeciął pierwszy z napastników, ale tak gdzie być powinien był Marcin Wodecki i z bliskiej odległości huknął do siatki. Przez 2 kolejne minuty wynik się już nie zmienił i „Górnicy” schodzili do szatni przegrywając 0:2.
– mówi pomocnik Górnika Łęczna Paweł Sasin.
W drugiej odsłonie od początku przeważali gospodarze. Cofnięci do obrony goście mieli coraz większe problemy z zatrzymaniem ataków gospodarzy. Jednak pech nie opuszczał „Zielono-czarnych” nawet wtedy. W 63. minucie Rafał Kosznik uderzył tuż nad poprzeczką. W 72. minucie najdogodniejszą sytuację w meczu zmarnował Łukasz Tymiński. Później 3 razy rewelacyjnie w bramce Odry spisywał się Mateusz Kuchta. W 87. minucie „Górnicy” ponownie obili poprzeczkę. Niewykorzystane sytuacje zemściły się minutę później. Całkowicie odsłonięci gospodarze po rzucie rożnym dali gościom wyprowadzić zabójczą kontrę, z której na raty skorzystał, drugi raz w tym spotkaniu, Marcin Wodecki.
Porażka 0:3 z Odrą Opole była dla zawodników Górnika Łęczna już 8. meczem bez zwycięstwa. Na nie wiele zdała się tymczasowa zmiana trenera. Pod wodzą Sławomira Nazaruka „Zielono-czarni” poprawili swoją grę z przodu, ale nie skuteczność. Dla łęcznian było to ostatnie spotkanie u siebie w tym roku. O ucieczkę ze strefy spadkowej przed zimą „Górnicy” powalczą jeszcze na wyjeździe. W najbliższy piątek zmierzą się w Sosnowcu z Zagłębiem.