Po raz 21. w historii Puchar Polski trafił w ręce Legii Warszawa. Po niesamowitym widowisku na PGE Narodowym wojskowi pokonali Pogoń Szczecin 4:3.
Spotkanie lepiej rozpoczęli legioniści, którzy od pierwszych minut narzucili wysoki pressing. Na pierwszą bramkę nie trzeba było długo czekać. W 13. minucie podanie Morishity wykorzystał Luquinhas, otwierając wynik meczu. Siedem minut później podopieczni Gonçalo Feio podwyższyli prowadzenie, jednak po analizie VAR gol został anulowany, a sędzia podyktował rzut karny. Uderzenie Marca Guala obronił jednak Valentin Cojocaru, przywracając szczecinian do gry. W końcówce pierwszej połowy Pogoń doprowadziła do wyrównania. Po dośrodkowaniu Kamila Grosickiego piłkę do siatki skierował Danijel Lončar. Do przerwy było 1:1.
Druga połowa zaczęła się znakomicie dla Legii. Już po 15 sekundach od wznowienia gry bramkę zdobył Morishita. Świetną zmianę dał Shkurin, który kilka minut po wejściu na murawę wpisał się na listę strzelców. Pogoń jednak nie spuściła głowy. Trzy minuty później samobójcze trafienie Vinagre przywróciło nadzieję kibicom ze Szczecina. W końcówce meczu Kapuadi przepuścił podanie Pankova, piłkę przejął Vinagre i pewnie umieścił futbolówkę w siatce. Wydawało się, że to już koniec emocji, ale w doliczonym czasie gry Smoliński po zamieszaniu w polu karnym zdobył bramkę kontaktową. Na więcej jednak zabrakło czasu. Szymon Marciniak zagwizdał po raz ostatni i to Legia Warszawa mogła świętować zdobycie trofeum.
O tym co znaczy to trofeum mówił trener Legii Warszawa- Goncalo Feio
MVP spotkania został Ryoya Morishita, który w finale zdobył bramkę i zanotował dwie asysty. Dzięki zwycięstwu to właśnie drużyna z Warszawy powalczy o grę w Lidze Europy w następnym sezonie.