Prezydent Lublina Krzysztof Żuk we wtorek, 5 marca otrzymał list z pogróżkami.
Potwierdza to Katarzyna Duma, rzecznik prasowy prezydenta. Nie ujawnia ona jednak treści listu. Sprawa została przekazana lubelskiej policji. Od poniedziałku, 4 marca dziesięciu prezydentów miast oraz Lech Wałęsa dostało takie przesyłki. W niektórych były imitacje nabojów. Przemysław M., autor listów to 28-letni mieszkaniec Krakowa. Został on złapany w poniedziałek przez warszawską policję , wczoraj był przesłuchiwany. Przyznał się do zarzutów.
- mówi młodszy inspektor Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
To właśnie funkcjonariusze z Krakowa ustalili kto jest sprawcą i gdzie przebywa. Ze wstępnych ustaleń wynika, że treść listów, które trafiły do prezydentów w tym do Krzysztofa Żuka, jest taka sama, jednak nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia.
Przemysław M. usłyszał trzy zarzuty. Jeden dotyczy kierowania gróźb do prezydentów, kolejny przygotowywania się do usunięcia Sejmu poprzez gromadzenie niebezpiecznych przedmiotów, mogących mieć charakter militariów a ostatni oszustwa na szkodę osoby prywatnej na kwotę poniżej 6 tys. zł. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
