Konrad Rękas krytykuje Krzysztofa Żuka

Konrad Rękas, dziennikarz, polityk i były samorządowiec w oświadczeniu skierowanym do mediów stwierdził m.in., że prezydent miasta dotąd „funkcjonował w niemal cieplarnianych warunkach” i „mógł liczyć na daleko posuniętą taryfę ulgową”. Tymczasem w naszym mieście ma stopniowo tworzyć się „mikro-dyktaturka”. Rękasowi nie spodobało się także rzekome zasłanianie się przez Żuka nazwiskiem zamordowanego prezydenta Gdańska.

Poniżej pełna treść oświadczenia Konrada Rękasa:

Naprawdę staram się zrozumieć Krzysztofa Żuka. Funkcjonował dotąd w niemal cieplarnianych warunkach, co by nie zrobił (i czego by nie zaniechał…) – mógł liczyć na daleko posuniętą taryfę ulgową, także ze strony mieszkańców, a jedyna głośna krytyka, z jaką się spotykał – prowadzona była przeważnie z pozycji politycznych, dla ogółu nie interesujących czy wręcz nieakceptowalnych. 
Ale tak absolutna władza rozzuchwala, odbiera poczucie miary i kontakt z rzeczywistością. Obecna administracja i Krzysztof Żuk dali się za bardzo rozpieścić  i brakiem poważnej opozycji, i częstszej krytyki prasowej (i do tego błędu sam się poczuwam, jako czynny zawodowo lubelski dziennikarz). 
Niestety, w efekcie p. Żuk tak nerwowo reagując na obywatelską krytykę jego polityki w sprawie Górek Czechowskich – udowodnił tylko  nieumiejętność znoszenia, że ktoś w ogóle śmie mieć odmienne zdanie i dyskutuje, zamiast poddać się jego „jedynie słusznej woli”. Przykro mi, ale tak rodzi się nam w mieście mikro-dyktaturka. A może do głowy uderzyła popularna sodówa po zbyt długich i łatwych rządach, podczas których każdy błąd przechodził ulgowo? 
Wywołany do odpowiedzi zapowiedzią złożenia przeciw mnie zawiadomienia do prokuratury w sprawie wpisu na moim PRYWATNYM profilu na portalu społecznościowym – zmuszony jestem PUBLICZNIE podtrzymać swoje krytyczne zdanie o polityce p. Żuka, lidera partii, osoby publicznej, a więc takiej, która musi nauczyć się znosić znacznie wyższy poziom krytyki i która cieszy się ograniczonym (także orzecznictwem Sądu Najwyższego) zakresem ochrony swych dóbr. Ludzie mogą się z panem nie zgadzać, panie Żuk! Proszę przywyknąć, zamiast zasłaniać się statusem „funkcjonariusza publicznego na służbie” (a swoją drogą czemu funkcjonariusz publiczny będąc na służbie grzebie po cudzym FB – to już nie ma innych obowiązków? A fe, nieładnie…). 
Wyjątkowo niesmaczne jest też zasłanianie własnych kombinacji politycznych nazwiskiem zamordowanego prezydenta Gdańska. Jaki bowiem dostajemy przekaz od prezydenta: „będę robił co chciał, nawet wbrew jasno wyrażonej woli mieszkańców – a wszyscy mordy w kubeł, bo oskarżę o hejt i groźby karalne!”? To ma być demokracja po lubelsku? 
Zamiast debaty publicznej mamy więc do czynienia z manipulacją, w dodatku dość prymitywną. Oto prezydent Żuk straszy prokuraturą – bo „jest przeciw… zastraszaniu”. Jakie to logiczne! Podobnie pozwoli więc zabetonować Górki Czechowskie będąc „zwolennikiem zielonego Lublina”? Co to w ogóle ma być, orwellowskie dwójmyślenie? 
Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Krzysztof Żuk ponosi właśnie konsekwencje własnych zaniechań i błędów. Dialog publiczny w sprawie Górek Czechowskich był i jest pozorowany, a jego wyniki – ignorowane. Trudno się więc dziwić, że mieszkańcy wyrażają swoje opinie tak, jak mogą, gdy nikt ich inaczej w Ratuszu nie słucha. Zastraszanie internautów nie może być metodą załatwienia sprawy Górek Czechowskich – bo miasto to WSPÓLNOTA mieszkańców, a nie federacja developerów (a tym bardziej nie ich wyłączna własność). I to właśnie p. Żuk musi sobie wreszcie przypomnieć. 
A jeśli p. Żukowi naprawdę nie podoba się „atmosfera w Lublinie” – to niech tym bardziej nie rusza Górek Czechowskich. W końcu to dzięki nim oczyszcza się w naszym mieście powietrze. 

Przypomnijmy, że Krzysztof Żuk wniósł do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Pod lupą znalazły się wpisy internautów po decyzji o częściowej zabudowie Górek Czechowskich.

Krzysztof Żuk postanowił zająć się niepochlebnymi komentarzami mieszkańców Lublina na swój temat. Jest to związane z pojawiającymi się ze strony internautów oskarżeniami o rzekomą korupcję. W związku z tymi zarzutami prezydent złożył już dwa zawiadomienia do prokuratury rejonowej Lublin Północ, w których wskazuje, że mogło dojść w ten sposób do znieważenia funkcjonariusza publicznego.

Prezydent wystąpił także do CBA z prośbą o objęciem osłoną antykorupcyjną, czyli specjalnym nadzorem studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. Ma to zapobiec dalszym oskarżeniom.

Co sądzicie o takiej odpowiedzi na działania prezydenta miasta?

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Wydarzenia
Jeden komentarz w “Konrad Rękas krytykuje Krzysztofa Żuka
  1. Andwrobel pisze:

    Bardzo słuszne spostrzeżenia. Pan Żuk najwyraźniej nie rozumie, że nie każda groźba jest karalna. I gróźb jako takich skutkujących zmniejszaniem się poparcia społecznego polityk właśnie powinien się obawiać. I jest to sytuacja, co prawda nie komfortowa, i rzadka, ale jak najbardziej normalna, w okolicznościach gdy polityk zawodzi swoich wyborców a także obywateli wcześniej politycznie nie zaangażowanych.