Po roku pobytu na zapleczu Ekstraklasy Górnik Łęczna spada ligę niżej. Aby zająć pozycję, która gwarantowałaby co najmniej baraż, Łęcznianie musieli w ostatniej ligowej kolejce pokonać GKS Katowice. Ta sztuka im się nie udała – Górnicy przegrali 0-1.
Trudno rozpisywać się o spotkaniu, które pogrążyło Łęcznian. Przez większość spotkania utrzymywał się bezbramkowy remis, nieznaczną przewagę w statystykach mieli gospodarze. Kiedy w 77 minucie meczu Chrobry – Stomil bramkę dla gości strzelił Marcin Stromecki stało się jasne, że Górnikowi do utrzymania niezbędny jest gol na wagę zwycięstwa. Aby popsuć szyki Łęcznianom, Pogoń Siedlce musiałaby wtedy odrobić z nawiązką straty w meczu z Rakowem. W 85 minucie spotkania GKS-Górnik stało się jednak coś zupełnie odwrotnego – piłkę do siatki wpakował pomocnik gospodarzy – Łukasz Zejdler. Ten gol jak się później okazało przypieczętował spadek Łęcznian do 2. ligi.
Ostatecznie w lidze utrzymał się więc Stomil, zaś Pogoń wylądowała na miejscu barażowym. Górnik finiszował na 3 pozycji od końca i na utrzymanie nie ma już szans. Nadzieją dla wszystkich zespołów zamieszanych w walkę o utrzymanie było prawdopodobne nieprzystąpienie do przyszłorocznych rozgrywek Drutex Bytovii Bytów, która lada dzień straci sponsora tytularnego. To oznacza jednak wyłącznie, że w sezonie 2018/19 Nice 1. Ligi powinna utrzymać się Pogoń Siedlce, a bezpośredni awans zaliczy Garbarnia Kraków. Górnik podzielił los Ruchu Chorzów i rok po roku spadł z kolejnej ligi.
GKS Katowice – Górnik Łęczna 1-0
Bramki: Zejdler 85′
Górnik: Prusak, Kasperkiewicz, Kosznik, Łuszkiewicz, Mosnikov, Pitry, Pruchnik, Sasin, Sosnowski, Suchanek, Szysz