W premierowym spotkaniu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy Motor Lublin podejmował w wyjazdowym spotkaniu drużynę Piasta Gliwicie. Motorowcy spisali się znakomicie i wygrali to spotkanie 3:2. Kapitalnie spisał słowak Samuel Mraz, który tego wieczoru zdobył dla lubelskiego zespołu hat-tricka.
Lublinianie po raz kolejny rozpoczęli mecz bardzo dobrze. Już w 8. minucie padł pierwszy gol, Sergi Samper fantastycznie zagrał do Samuela Mraza, a ten po minięciu bramkarza miejscowych wpakował piłkę do siatki z ostrego kąta. Kolejną groźną akcję goście stworzyli sobie w 24. minucie gry. Christopher Simon znalazł się na dobrej pozycji do strzału i trafił jedynie w słupek, poprawił go jeszcze Bartosz Wolski jednak uderzył w boczną siatkę. Dwanaście minut później do głosu doszli piłkarze z Gliwic, zamieszanie w polu karnym wykorzystał Miłosz Szczepański uderzając futbolówkę wślizgiem, niestety dla Motorowców wpadła ona do bramki i na tablicy wyników widniał remis 1:1. Na odpowiedź podopiecznych Mateusza Stolarskiego nie trzeba było czekać zbyt długo, już dwie minuty później Piotr Ceglarz zagrał do Mraza, a ten umieścił piłkę do pustej bramki. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem beniaminka 2:1. O dobrym początku sezonu i późniejszych niepowodzeniach oraz przemyśleniach podczas nadchodzącej przerwy na mecze kadrowe opowiedział trener gospodarzy – Aleksandar Vuković
Druga odsłona rywalizacji początkowo nie była tak porywająca jak pierwsza. Oba zespoły próbowały tworzyć dobre sytuacje, jednak bezskutecznie. Dopiero w 70. minucie gracze Aleksandara Vukovicia stworzyli świetną sytuację doprowadzając do remisu. Miłosz Szczepański dobrze dośrodkował na głowę Fabiana Piaseckiego, a ten zamienił tą akcję na gola. Był to bardzo dobry ruch trenera gospodarzy, ponieważ Piasecki zameldował się na placu gry dopiero w drugiej połowie. Tak jak w pierwszej odsłonie meczu, tak i w drugiej lubelska drużyna szybko rozwiązała problem. Cztery minut później Kaan Caliskaner dograł do niepilnowanego Samuela Mraza, a ten dokończył dzieło zdobywając swoją trzecią bramkę w tej rywalizacji. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla przyjezdnych i pozwolił Władcom Wschodu w dobrych nastrojach czekać na kolejne spotkania po przerwie reprezentacyjnej.
podsumował opiekun lublinian – Mateusz Stolarski
Żółto-Biało-Niebiescy w tegorocznych rozgrywkach radzą sobie bardzo przyzwoicie. Obecnie na swoim koncie mają już 21 punktów z 6 wygranymi, 3 remisami i 6 porażkami. Jako beniaminek radzą sobie najlepiej, o tym co najbardziej cieszy trenera opowiedział – Mateusz Stolarski.
Następne spotkanie zespół z lubelszczyzny zagra w piątek 22 listopada na wyjeździe z Zagłębiem Lubin o godzinie 18:00.