Kolejna wygrana na koncie i zrównanie się z liderem

facebook.com/gornikleczna/

Piłkarze Górnika Łęczna rozpędzają się z meczu na mecz. Zielono-czarni pokonali 2-1 w Stargardzie miejscową drużynę Błękitnych. Remis Widzewa Łódź z Elaną Toruń spowodował, że łęcznianie mają 55 punktów na koncie, tyle ile łodzianie, co oznacza, że razem przewodzą w tabeli 2.ligi.

Górnik jechał do Stargardu z jasnym celem. Przedłużyć dobrą passę, zdystansować GKS Katowice i przeskoczyć w tabeli Widzewa Łódź. W myśl zasady zwycięskiego składu się nie zmienia, trener Kamil Kiereś postawił na tych samych zawodników, co w meczu z Bytovią, wyłączając Arona Stasiaka i Przemysława Banaszaka, którzy nie mogli zagrać.

Zielono-czarni postawili swoje warunki już od pierwszej minuty. Akcja skończyła się jednak na niecelnym dośrodkowaniu i do kontry poszli Błękitni, którzy docisnęli łęcznian, ale nie odnieśli z tego korzyści. Strzałami z rzutów wolnych Adriana Kostrzewskiego próbowali zaskoczyć Bartosz Sitkowski i Wojciech Fadecki. Bezskutecznie. Górnik nie miał okazji do kontry. Ataki gości próbował napędzać Michał Goliński, ale jego zamiary wyczuwali defensorzy Błękitnych. Do 22.minuty. Wtedy to Hubert Krawczun nie spostrzegł Marcina Stromeckiego i sfaulował go w polu karnym. Jedenastkę na bramkę dla łęcznian zamienił najskuteczniejszy ich gracz w tym sezonie Paweł Wojciechowski, dla którego było to 14.trafienie w sezonie. Po golu popularnego „Wojciecha” gra się uspokoiła. Górnik chciał utrzymać korzystny wynik do przerwy i to się udało.

Ekipa ze Stargardu nie miała nic do stracenia, więc ruszyła do ataku. W 51.minucie mieli najlepszą okazję do wyrównania. Piłka skozłowała po uderzeniu Michała Cywińskiego, jednak dobijający ją Mateusz Bochnak kopnął ponad poprzeczką. Temu samemu piłkarzowi udało się w końcu doprowadzić do wyrównania. Po strzale Sitkowskiego futbolówka odbiła się od poprzeczki. Dopadł do niej Bochnak, który przelobował Kostrzewskiego. Gospodarze nie cieszyli się remisem zbyt długo. 60 sekund po golu wyrównującym, Marcin Stromecki wykorzystał niefrasobliwość graczy Błękitnych i pokonał Dominika Sasiaka. Górnicy mieli jeszcze okazję do podwyższenia wyniku, ale Bartosz Śpiączka nie zdołał pokonać bramkarza ekipy ze Stargardu. Gospodarze próbowali doprowadzić do wyrównania, ale ta sztuka im się nie udała i to Zielono-czarni mogli się cieszyć z czwartego zwycięstwa z rzędu.

Kolejne spotkanie ekipa z Lubelszczyzny rozegra w niedzielę u siebie. Podopieczni Kamila Kieresia zmierzą się z czwartą w tabeli Olimpią Elbląg. Początek meczu o 13:05.

 

Błękitni Stargard 1-2 Górnik Łęczna

Bramki: 74′ Bochnak – 22′ (karny) Wojciechowski, 75′ Stromecki

Błękitni: Sasiak – Theus, Ostrowski, Krawczun (71′ Kompanicki), Sitkowski (89′ Sawczak) – Cywiński, Paczuk – Sadowski, Łysiak, Sanocki (46′ Bochnak)

Górnik: Kostrzewski – Sasin, Midzierski, Baranowski, Leandro – Lewandowski (90+1′ Jaroszyński), Tymosiak (81′ Cierpka), Stromecki, Goliński (68′ Turek) – Wojciechowski (77′ Wójcik), Śpiączka

Żółte kartki: 36′ Sanocki, 75′ Sasiak, 90+4′ Ostrowski – 37′ Lewandowski, 70′ Śpiączka

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Lublin To Sport, Sport