To nie był przyjemny wieczór dla kibiców lubelskiego Motoru. Podopieczni Goncalo Feio przegrali przed własną publicznością 1:4 z krakowską Wisłą. To już druga porażka z rzędu lublinian.
![](https://centrum.fm/wp-content/uploads/2023/09/motor-wisla-krakow-300x200.jpg)
Fot. www.motorlublin.eu
Spotkanie nie zaczęło się najlepiej dla gospodarzy. Sebastian Rudol stracił futbolówkę w okolicach własnego pola karnego i z tego prezentu skrzętnie skorzystał Jesus Alfaro. Piłka po jego uderzeniu odbiła się od Arkadiusza Najemskiego i wpadła do siatki Łukasza Budziłka. Po upływie 30 minut gry „Biała Gwiazda” prowadziła już 2:0. Kolejny błąd Rudola na gola zamienił Angel Rodado i na przerwę Motor Lublin schodził z dwubramkową stratą do rywala. W drugiej odsłonie gry Wiślacy zadali trzeci cios. Tym razem po zagraniu ręką w polu karnym przez Piotra Ceglarza do jedenastki podszedł Rodado. Hiszpan nie dał szans Budziłkowi i wyprowadził swój zespół na trzy bramkowe prowadzenie. Gospodarzom udało się zdobyć bramkę kontaktową na kwadrans przed końcem zawodów. Po dośrodkowaniu w pole karne Arkadiusz Najemski uderzeniem głową pokonał bezradnego Alvaro Ratona. Goście odpowiedzieli w doliczonym czasie gry bramką z rzutu karnego. Ponownie w szesnastce ręką zagrał piłkarz Motoru, tym razem Rafał Król. Do jedenastki podszedł Goku Roman. Pierwsze uderzenie z jedenastu metrów zdołał obronić Budziłek, ale przy dobitce był już bez szans. Po zdobyciu czwartego gola przez Wisłę z trybun poleciały plastikowe butelki. Jedna z nich odrzucił w kierunku agresorów David Junca za co został ukarany czerwonym kartonikiem. Taki sam los dwóch zawodników gospodarzy. Bartosz Wolski wbiegł z ławki rezerwowej by rozdzielić kłócących się między sobą zawodników obu drużyn. Kamil Wojtkowski został odesłany do szatni za komentowanie decyzji arbitra o przyznaniu jedenastki dla Wisły Kraków. Zdaniem szkoleniowca lublinian, Goncalo Feio strata dwóch bramek po prostych błędach skomplikowała sytuację jego drużyny.
Ostatecznie Motor Lublin przegrał u siebie z Wisłą Kraków 1:4 i zajmuje 4. miejsce w Fortuna 1. Liga z dorobkiem 16 oczek. Szansa na zmazanie plamy już we wtorek, bo na Arenę Lublin przyjedzie Puszcza Niepołomice w ramach starcia w Pucharze Polski. Spotkanie rozpocznie się o 18:00.