Kobiety protestowały w niedzielę pod siedzibą Archidiecezji Lubelskiej. Chodzi o rozpoczęcie prac nad projektem nowej ustawy, delegalizującej aborcję w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu.
Polski Episkopat zaapelował o przyspieszenie prac nad dokumentem. Rządzący zadecydowali, że trafi on pod obrady Sejmu już dziś. W odpowiedzi na te działania Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował akcję „Słowo na niedzielę”. W jej ramach pikietowano pod kuriami:
– Przyszliśmy tu protestować przeciw ingerencji Kościoła Katolickiego w polskie prawodawstwo – mówi Magdalena Bielska z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Lublin.
Pod lubelską kurią pojawiło się kilkadziesiąt osób. Według protestujących łamane są podstawowe prawa człowieka, naruszana jest godność, prawo do równego traktowania i życia prywatnego. Wszystkie te wartości są zagwarantowane przez Konstytucję.
Ks. Adam Jaszcz, rzecznik Archidiecezji Lubelskiej, odpowiada: Jeśli środowiska proaborcyjne twierdzą, że apel Episkopatu jest ingerencją w proces legislacyjny, to świadczy to o głębokim niezrozumieniu istoty społeczeństwa obywatelskiego:
Rzecznik dodał również, że pikietujący mieli prawo protestować pod Kurią, jeżeli nie łamali przepisów.
Podobne akcje odbyły się również m.in. w Warszawie, Krakowie, Częstochowie, Gdańsku, Kielcach, Toruniu oraz w Białymstoku.