Piłkarze Górnika Łęczna przegrali 1-5 na wyjeździe z Radomskim Radomiakiem. Jedynego gola dla Zielono-czarnych strzelił Tomasz Midzierski. Bramki dla drużyny z Radomia zdobywali Rafał Makowski, Rossi Leandro i Meik Karwot. Ten ostatni popisał się hat-trickiem. Trener gospodarzy Dariusz Banasik po meczu chwalił swoją drużynę.
Mecz zaczął się dobrze dla Radomiaka. Już w 8.minucie musiał interweniować Patryk Rojek. Golkiper gości skapitulował sześć minut później. Wynik meczu otworzył Makowski. Górnicy próbowali odpowiedzieć, jednak Zieloni cały czas mieli inicjatywę. 10 minut później rezultat podwyższył Karwot. Górnik odpowiedział po pół godzinie gry. Strzał z dystansu Roberta Pisarczuka obronił Mateusz Kochalski. Kilkanaście sekund później doskonałą okazję miał Mohamed Essam. Strzał Egipcjanina zatrzymał jednak Kochalski. Podopieczni Sławomira Nazaruka dążyli do zdobycia kontaktowej bramki. Mieli ku temu okazje. Sędzia Marcin Kochanek dwukrotnie dyktował rzuty wolne dla łęcznian w pobliżu bramki gospodarzy, lecz Kamil Bętkowski dwukrotnie kopnął w mur.
W drugiej połowie goście rzucili się do odrabiania strat. Swoje szanse mieli Essam, Igor Korczakowski i Paweł Wojciechowski. Starania Górnika poszły na marne. W 60.minucie sędzia odgwizdał rzut karny na Michale Filipowiczu, który na bramkę zamienił Rossi Leandro. Kilka minut później było 4-0. Drugiego gola zdobył Karwot. Radomiak cały czas atakował. W 73.minucie Tomasz Midzierski w ostatniej chwili wybił piłkę spod nogi Leandro, lecz chwilę później Karwot skompletował hat-tricka. Zielono-czarni dążyli do zdobycia honorowej bramki. W 76.minucie niecelnie z rzutu wolnego uderzył Michał Markowski. Drogę do bramki znalazł jednak Midzierski, który tylko zmniejszył rozmiary porażki. Spotkanie podsumowuje tymczasowy trener łęcznian Sławomir Nazaruk.
Wysoka przegrana w Radomiu to ostatnie spotkanie Górnika z niejasną sytuacją na ławce trenerskiej ekipy z Łęcznej. Po zwolnieniu Rafała Wójcika zespół prowadził Sławomir Nazaruk wraz z Marcinem Broniszewskim. Ten drugi to długoletni współpracownik Franciszka Smudy. Były selekcjoner reprezentacji Polski był obecny w Radomiu, usiadł jednak na trybunach. Jak sam zdążył potwierdzić, obejmie zespół w przyszłym tygodniu, a pierwszy trening przeprowadzi z piłkarzami w najbliższą środę. To powrót Smudy po niespełna półtorarocznej przerwie. Wcześniej prowadził łęczyński zespół gdy ten walczył o utrzymanie w ekstraklasie. Celu jednak nie udało mu się osiągnąć. Tak współpracę ze szkoleniowcem wspomina pomocnik Górnika Paweł Sasin.
Po dwóch zwycięstwach z rzędu Zielono-czarni ponieśli spektakularną klęskę. Przed Smudą, który lada moment zasiądzie na ławce Górnika wielka misja. Kolejny mecz łęcznianie rozegrają u siebie. Ich rywalem będzie Gryf Wejherowo.
RKS Radomiak Radom 5-1 Górnik Łęczna (2-0)
Gole: 14′ Makowski, 24′, 68′, 74′ Karwot, 61′ Leandro (karny)- 79′ Midzierski
Radomiak: Kochalski- Sokół (59′ Rolinc), Klabnik, Grudniewski, Jakubik- Świdzikowski, Makowski, Karwot, Bruno Luz (65′ Suchanek)- Leandro (78′ Wawszczyk), Filipowicz (72′ Winsztal)
Trener: Banasik
Górnik: Rojek- Midzierski, Pajnowski, Markowski, Zagórski- Tymosiak, Pisarczuk (82′ Dzięgielewski), Korczarkowski (66′ Szysz), Bętkowski (46′ Sosnowski), Essam- Wojciechowski
Trener: Nazaruk
Żółte kartki: 28′ Świdzikowski, 90′ Jakubik- 10′ Pisarczuk, 57′ Sosnowski, 60′ Markowski
Współpraca: Bartosz Litwin