Trwa 6. edycja Adoptuj Pszczołę. Organizacja Greenpeace czyni starania aby poprawić warunki żółto czarnych owadów.
W akcji oczywiście nie ma możliwości przygarnięcia pszczoły do domu – chodzi o wsparcie finansowe projektu. Wsparcie jednego takiego zapylacza wynosi 2 złote – adoptować można dowolną liczbę pszczół.
Na czym polega akcja tłumaczy profesor Bożena Denisow, kierownik Katedry Botaniki Uniwersytetu Przyrodniczego, a także członek Rady Naukowej „Adoptuj Pszczołę”
Pszczoły należy chronić, ponieważ obecnie jest wiele czynników, które im zagrażają. Jednym z głównych jest niestety działalność ludzka. Człowiek niszczy siedliska zapylaczy poprzez budowę dróg czy rozwój infrastruktury miejskiej. Ponadto trudność sprawia pszczołom polska kultura rolna, zdominowana przez zasiew zbóż, których kwiaty nie dają nektaru.
Okazuje się, że Lubelszczyzna to dobre miejsce dla pszczół hodowlanych. Województwo lubelskie jest liderem pod względem zarejestrowanych rodzin pszczelich, bowiem jest ich u nas ponad 175 tysięcy, dla porównania najmniej jest na Podlasiu – niecałe 40 tysięcy.
Ważne są jednak również te dzikie pszczoły, szczególnie w sytuacji gdy w niektórych regionach świata obserwujemy dziś wymieranie tych owadów. Co w sytuacji, gdyby pszczoły zniknęły z naszego globu?
- dodaje profesor Bożena Denisow
Pszczoły możemy wesprzeć na stronie www.adoptujpszczole.pl. Darczyńcy, którzy zdecydują się na comiesięczne wpłaty mogą otrzymać pszczelą koszulkę, kalendarz oraz certyfikat. W tym roku adoptowano już blisko 60 tysięcy żółto-czarnych zapylaczy. Zbiórka potrwa jeszcze przez 14 dni.
Igor Skrzypek