Były szef prokuratury apelacyjnej w Lublinie, Robert B., usłyszał w poniedziałek wyrok. Sąd uniewinnił go w sprawie utraty broni z jego sejfu.
Jak podkreślała sędzia sądu rejonowego Joanna Bis-Banach, oskarżony nie przyczynił się do tego, że pistolet zaginął. Uzasadniła również, że oskarżony nie zgubił broni w miejscu publicznym. Były prokurator nie chciał komentować sprawy. Wyrok Sądu Rejonowego nie jest prawomocny.
Zniknięcie pistoletu i amunicji z szafy pancernej, oskarżony Robert B. zauważył 14 lutego 2006 roku. W tym dniu objął funkcję szefa Prokuratury Apelacyjnej. Jak twierdzi, zostawił broń na noc w gabinecie, po czym zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach.
