Zniknęły rękodzieła i pająki z bibuły, zdemontowano również scenę. Wczoraj zakończyła się dziewiąta edycja Jarmarku Jagiellońskiego.
Wydarzenie przyciągnęło nie tylko mieszkańców Lublina, ale i innych miast. Wszyscy przyjechali do Koziego Grodu, by spotkać ludowych artystów z Polski, Ukrainy i Białorusi, nauczyć się tkania materiałów czy zrobić sobie fotografię na szkle.
Jak się bawili, sprawdziła nasza reporterka Maja Mazurek.
Uczestnicy Jarmarku mogli posłuchać ludowych koncertów, potańczyć w rytm góralskich rytmów czy też naczyć się robienia lalek motanek.
Jarmark Jagielloński rozpoczął się w piątek i trwał trzy dni. Wróci do nas w przyszłym roku z kolejną, jubileuszową edycją.