Łzy, wspomnienia z dzieciństwa i śmierć, czyli pierwsza Stypa pod Klepiskowym dachem
Grupa młodych pasjonatów sztuki spełniła swoje marzenia. Wczoraj po raz pierwszy Teatr Klepisko zaprezentował swój debiutancki spektakl. Drzwi stodoły zaskrzypiały na dzień dobry i po chwili weszli do niej pierwsi goście. W środku czekała już elegancko ubrana kobieta, która szykowała się do uroczystości. Z początku nikt nie przypuszczał, że starsza dama jest już tylko duchem nieżyjącej babci.
Kto przegapił wczorajszą premierę Stypy, może to nadrobić dziś o 19:30 – aktorzy ponownie wcielą się w role żałobników i opowiedzą historię Skowieszynka. W samo południe natomiast rozpocznie się gra terenowa, następnie wernisaż wystawy malarskiej i warsztaty artystyczne. Wieczór zakończy się wspólnym ogniskiem przy akompaniamencie jam session.
Maria Turczyn
