We współczesnym świecie, ludzie bardzo cenią sobie wolność. Normalne dla nas jest, że gdy pójdziemy do sklepu po bułki to spokojnie wrócimy do domu i życie będzie toczyć się dalej.
Nie w każdym kraju tak jest. Przykładem jest Afryka, gdzie handel ludźmi jest bardzo szeroki. We wtorek, 25 czerwca, odbyło się podsumowanie sześciomiesięcznej kampanii, trwającej od stycznia do czerwca. Pieniądze, które udało się podczas niej zebrać będą pomagać ratować i przeprowadzać rehabilitację dzieci i dorosłych, którzy zostali dotknięci handlem ludźmi w Afryce.
Chodzi o to by ofiary mogły powrócić do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie, dlatego opieka medyczna, pomoc prawna i psychologiczna oraz edukacja dzieci, a także szkolenia zawodowe dla dorosłych są niezbędne. Chcę powiedzieć o ważnej rzeczy, która szczególnie zwróciła moją uwagę.– mówi prezes HAART Kenya, Radosław Malinowski:
Organizacja pomaga ofiarom handlu ludźmi na różne sposoby, w jaki sposób zapada decyzja co robić gdy trafi do nich potrzebujący?
Organizacja zebrała już prawie 180 tysięcy złotych. Ostatnie rozliczenia będą wykonane dopiero wtedy gdy zakończy się sms-owa zbiórka, która trwa do końca czerwca. Dopiero po tym operatorzy prześlą dane, na których przygotowanie mają około trzech miesięcy. W jaki sposób zebrano prawie 180 tysięcy złotych? O tym mówi Marlena Przygoda, koordynatorka kampanii Wolni- Niewolni
Beata Bonda przekazała książkę, żona Andrzeja Dudy przekazała broszkę, Hanna Banaszak płytę, płytę oraz książkę Anna Dymna. Prezesa Radosława Malinowskiego zapytaliśmy jeszcze co jest najtrudniejsze w tego typu działaniach.