LUK Politechnika pewnie pokonała we własnej hali Exact Systems Norwid Częstochowa. „Żółto-czarnym” do zwycięstwa wystarczyły trzy sety.
Podopieczni Dariusza Daszkiewicza wygrali, odpowiednio, do 13, 21 i 20. Przełomowym momentem spotkania była sytuacja w drugim secie. Wówczas, kiedy goście prowadzili 12:7, na zagrywce pojawił się Grzegorz Pająk, który posłał trzy asy serwisowe z rzędu. Te, w połączeniu z udanymi atakami Davida Mehicia, zapewniły LUK Politechnice remis, a następnie prowadzenie, które „Żółto-czarni” zamienili na zwycięstwo. Podobna sytuacja miała miejsce w trzecim secie. Jednak wtedy kapitan lubelskiego zespołu zaserwował nie trzy, a dwa asy z rzędu.
Zdaniem trenera gości, Piotra Lebiody, zagrywka Grzegorza Pająka złamała jego zespół.
A jak swój wyczyn widział Grzegorz Pająk? Posłuchajcie sami.
Dla LUK Politechniki był to drugi wygrany mecz w tym tygodniu. W środę lublinianie pokonali w stolicy Małopolski tamtejszy AZS AGH. Podobnie jak w meczu z Norwied Częstochowa, „Żółto-czarnym” do triumfu wystarczyły trzy sety. Dzięki temu, w dalszym ciągu plasują się na pozycji lidera Tauron 1. Ligi, a na parkiet wrócą w sobotę. Lublinianie zagrają na wyjeździe z KPS-em Siedlce, a spotkanie to będzie objęte transmisją telewizyjną.