Mieli dokonać napaści ze szczególnym okrucieństwem. Zostali uniewinnieni z powodu niewystarczających dowodów.
Chodzi o grupę Ukraińców która miała napadać w okolicach Chełma. Jedynym dowodem wskazującym na winę oskarżonych było przeprowadzone przez chełmskich śledczych okazanie głosu. Dla sądu nie był on wystarczający by stwierdzić o winie Ukraińców.
Bardzo ciężko po głosie rozpoznać nawet członków najbliższej rodziny – mówi sędzia Bartosz Kamieniak, argumentując wydany wyrok.
Ze względu na takie uznanie dowodu rozstrzygnięcie sprawy satysfakcjonuje obrońcę oskarżonych, mecenasa Mirosława Kuchcińskiego.
Wyrok nie jest prawomocny. Jak potwierdził mecenas Kuchciński oskarżeni po jego uprawomocnieniu będą ubiegać się o odszkodowanie za prawie dwuletni areszt.
