Kim jest dla nas gość przy świątecznym stole? Językoznawca poddaje analizie świąteczną tradycję.
W pierwotnym znaczeniu „gość” był kimś z zewnątrz, kogo jednak wedle Ewangelii należało przyjąć z serdecznością. Jak tłumaczy ekspert z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – łacińskie słowo „hostis” początkowo nie było nacechowane negatywnie, jednak z czasem zaczęło oznaczać również wroga.
Henryk Duda – mówi prof. Henryk Duda, polonista z Instytutu Językoznawstwa KUL
Słowo „gość” jest więc kontronimem, czyli przykładem zjawiska lingwistycznego, zwanego enantiosemią. Zjawisko to dotyczy problemu, w którym jeden wyraz w wyniku rozwoju historycznego nabiera dwóch przeciwstawnych znaczeń.
Jarosław Wójcik
Leave a Reply