Zielono-czarni pokonali w niedzielę na własnym terenie GKS Tychy 2:0, po bramkach Pawła Zawistowskiego i Łukasza Zwolińskiego. Dzięki tej wygranej podopieczni Jurija Szatałowa przerwę zimową spędzą na pierwszym miejscu w tabeli I ligi.
Znajdujący się ostatnio w świetnej formie łęcznianie przeważali od początku spotkania, co chwilę stwarzając sobie kolejne sytuacje do zdobycia gola. Wynik meczu w 27. minucie gry otworzył Paweł Zawistowski. Pomocnik oddał mocny strzał z dwudziestu metrów, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki obok bezradnego bramkarza GKS-u. Ten sam zawodnik miał w pierwszej części jeszcze co najmniej dwie świetne sytuacje do podwyższenia prowadzenia gospodarzy, ale zabrakło mu precyzji. Zawodnicy Górnika spełnili przedmeczowe założenia, co potwierdził szkoleniowiec Jurij Szatałow:
W drugiej połowie mecz się nieco wyrównał, w początkowych minutach gra toczyła się w środkowej części boiska. Z czasem jednak ponownie do głosu doszli podopieczni Jurija Szatałowa. Łęcznianom udało się podwyższyć na 2:0 w 73. minucie spotkania. Dokładne dośrodkowanie Grzegorza Bonina wykorzystał Łukasz Zwoliński, umieszczając piłkę w bramce z najbliższej odległości.
Wynik nie zmienił się już do końca meczu. Piłkarze Górnika pokonali GKS Tychy, rewanżując się tym samym rywalowi za porażkę z pierwszej kolejki rundy jesiennej. Trener zespołu gości, Jan Żurek, przyznał, że łęcznianie w niedzielę wygrali w pełni zasłużenie.
Trener Jurij Szatałow docenił klasę rywala, komplementując szczególnie grę w defensywie GKS-u Tychy:
Było to ostatnie spotkanie pierwszoligowego Górnika Łęczna tej jesieni. Zielono-czarni przerwę zimową spędzą na szczycie tabeli zaplecza T-Mobile Ekstraklasy. Prezes klubu, Artur Kapelko, podkreśla, że zespół osiągnął na razie dopiero połowę sukcesu.
Po osiemnastu kolejkach Górnik ma na swoim koncie 35 punktów, o trzy więcej niż drugi w tabeli GKS Bełchatów. Przed pierwszoligowcami teraz przerwa w rozgrywkach, na boiska powrócą dopiero na początku marca.
Górnik Łęczna – GKS Tychy 2:0 (1:0)
Bramki: Zawistowski (27), Zwoliński (73).
Gónik: Prusak – Mraz, Szmatiuk, Kalkowski, Bielak – Sasin (70 Kozacuks), Nowak, Zawistowski (85 Nikitović), Szałachowski (73 Niedziela), Bonin – Zwoliński.
GKS: Igaz – Chomiuk, Krajanowski, Balul, Masternak – Mączyński, Zunić, Carnota (46 Gąsior), Szczęsny (58 Bizacki), Dzięgielewski (70 Flis), Smółka.
Żółte kartki: Kalkowski, Sasin – Carnota.
Sędziował: Mariusz Złotek.