Łęcznianie wygrali mecz kontrolny z drugoligowym Motorem 3:0. Wszystkie gole zdobyli piłkarze testowani przez zielono-czarnych.
Pierwsza część meczu w Łęcznej była wyrównana, a na boisku nie było widać wyraźnej różnicy między zespołami. Częściej przy piłce byli lublinianie, ale żółto-biało-niebiescy nie potrafili zamienić swojej przewagi na gole. Skutecznością popisali się za to podopieczni Jurija Szatałowa, którzy mimo niewielu okazji na zdobycie bramki, dwukrotnie trafiali do siatki Motoru. W obu przypadkach strzelcem był Damian Szpak, były zawodnik lubelskiego zespołu, aktualnie testowany przez GKS.
W drugiej połowie kontrolę gry przejęli gospodarze, spychając rywali do defensywy. Zielono-czarni przypieczętowali swoją przewagę trzecim golem, zdobytym przez wprowadzonego z ławki rezerwowych Łotysza, Nikolajsa Kozacuka. Mecz zakończył się pewną wygraną ekipy z Łęcznej, choć wynik spotkania nie do końca odzwierciedla to, co działo się na boisku.
Oprócz Szpaka i Kozacuka w ekipie GKS-u wystąpiło trzech testowanych zawodników: Słowak Lukas Bielak, Paweł Sasin (były zawodnik Dolcanu Ząbki) i Wojciech Lisowski (ME Legii Warszawa). Z kolei w drużynie Motoru sprawdzani byli m.in. Grzegorz Wnuk (MKS Kluczbork), Kacper Wróblewski (ME Korona Kielce) oraz Amerykanie Archer i Christian.
– Nasz skład już powoli się klaruje. Jesteśmy teraz w ciężkim treningu, więc wynik absolutnie mnie nie przeraża. Bardziej interesowała mnie gra oraz to jak zawodnicy wyjdą z tego ciężkiego przygotowania na tle pierwszoligowca. Uważam, że był to pożyteczny sparing – podsumował występ swojej drużyny szkoleniowiec Motoru, Przemysław Delmanowicz.