Ruch na drogach krajowych wzrasta. Znane są już wyniki Generalnego Pomiaru Ruchu z 2015 roku w województwie lubelskim.
Badania pokazują jak zmienia się średni dobowy ruch, a także pozwalają uzyskać dane – jakie inwestycje w skali kraju powinny być najwcześniej zrealizowane, aby rozładować jego natężenie.
„Lublin jest tego dobrym przykładem, za sprawą budowy drogi ekspresowej S17 i północno-wchodniej części obwodnicy” – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
Dzięki powstawaniu dróg ekspresowych oraz przebudowaniu wiaduktów zostaje oddzielony ruch tranzytowy od lokalnego.
W 2010 roku od strony Warszawy do Lublina wjeżdżało ponad 22 tys pojazdów. Aktualnie jest ich 20 tysięcy. Pięć lat temu wyjazd Lublin-Piaski przemierzało 35 tysięcy pojazdów, teraz natężenie spadło o 10 tysięcy. Jest to spowodowane korzystaniem przez kierowców z wybudowanych już inwestycji.
Jako pierwsze do przebudowy brane są pod uwagę drogi o największym natężeniu. W Lublinie są to m.in. wlot do Lublina od strony Lubartowa, droga nr 17, odcinki – 19stka pomiędzy Lublinem a Kraśnikiem. Ważna jest również przebudowa w Tomaszowie Lubelskim.
Zmalał za to ruch na odcinkach prowadzących do przejść granicznych: w Dorohusku o 300 pojazdów, w Hrebennem aż o dwa tysiące. Wzrósł natomiast przed przejściem w Zosinie z około 1,5 tysiąca na ponad 3.
Generalna Dyrekcja oraz Zarządy Dróg Wojewódzkich badania przeprowadza co pięć lat. Celem jest poprawa bezpieczeństwa, zwiększenie płynności ruchu i oddzielenie ruchu tranzytowego od lokalnego.