W zaległym spotkaniu jedenastej kolejki I ligi futsalu Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice pokonał AZS UMCS Lublin 5:2. Dekoncentracja w kilku ostatnich minutach tego pojedynku kosztowała lublinian utratę punktów.
Końcowy rezultat meczu nie odzwierciedla jednak tego, co działo się na boisku. Drugi trener gości – Jarosław Patałuch – docenia drużynę z Lublina i przyznaje, że spotkanie było wyrównane do samego końca:
Od pierwszych minut gra była zacięta, o czym świadczyła liczba fauli zawodników UMCS-u, których w 5. minucie było już trzy. Agresywna gra popłaciła i chwilę potem AZS prowadził 1:0 po strzale Łukasza Mietlickiego. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź przyjezdnych. Atak pozycyjny zakończył się umieszczeniem piłki w siatce przez Kamila Nowakowskiego po asyście Grzegorza Nowaka. Spotkanie nabierało tempa, zażartej walki w grze nie brakowało. Po kolejnym faulu lublinian świetnym podaniem popisał się Victor Coelho, a piłkę do siatki wpakował Jose Gutierrez. Trener AZS UMCS Artur Gadzicki przerwał grę i przywołał do ławki swoich podopiecznych. Przez pozostałą część pierwszej połowy obie ekipy skutecznie stawiały opór w defensywie i wynik już się nie zmienił. Zaangażowanie biało-zielonych zarówno w obronie jak i ataku dostrzegł futsalista Orła – Jan Rojek:
W drugiej połowie nie brakowało walki na środku boiska i bardziej fizycznej gry. Doskonałą okazję do strzelenia bramki miał futsalista gości Kamil Nowakowski, który w kontrataku w sytuacji sam na sam posłał piłkę w poprzeczkę. Akademikom zależało na doprowadzeniu do remisu, jednak między słupkami przyjezdnych nie ustępował Maciej Foltyn. Miejscowych nie opuszczał też pech – kontuzji nabawił się Mateusz Szafrański i musiał opuścić boisko. Nie przeszkodziło to jednak jego kolegom zdobyć gola wyrównującej na 2:2. Sprawy w swoje ręce wziął Artur Sułek, który oddał strzał z dystansu i pokonał golkipera rywali. Potem inicjatywa była już wyłącznie po stronie gości. Najpierw bramkę w 36. minucie zdobył Kamil Nowakowski. Po tej stracie trener lublinian postawił wszystko na jedną kartę i zdjął bramkarza Adriana Parzyszka z boiska. Ta taktyka nie tylko nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, ale doprowadziła do straty kolejnych dwóch bramek. Jedną z nich był gol samobójczy, a drugą zdobył bramkarz gości uderzając z własnej połowy do pustej siatki. Ostatnie minuty tego meczu ostro skomentował zawodnik Lublina Łukasz Mietlicki:
Obecnie klub z Lublina plasuje się na 6. pozycji z dorobkiem 25 punktów. Kolejny mecz akademicy rozegrają w najbliższy weekend, a ich rywalem będzie Heiro Rzeszów.
======
AZS UMCS Lublin – Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice 2:5 (1:2)
AZS: Łukasz Mietlicki (6’), Artur Sułek (28’)
Orzeł: Maciej Foltyn (40’), Jose Luis Santiago Gutierrez (9’), Kamil Nowakowski (8’, 36’)
Michał Rutka