Finał coraz bliżej

mks lublinJuż jedynie krok dzieli od awansu do finału play-off tegorocznych rozgrywek PGNiG Super Ligi Kobiet szczypiornistki MKS-u Selgros Lublin. Podopieczne Sabiny Włodek prowadzą w starciach z Pogonią Baltica Szczecin już 2-0. Pewne dwie wygrane w Lublinie znacznie zbliżają je do dziewiątego finału play-off, odkąd prowadzony jest ten system rozgrywek.
Szczypiornistki MKS-u Lublin pokonały w pierwszym meczu półfinałowym Superligi szczecinianki  32:25.

Cała pierwsza połowa była bardzo wyrównana.  Lublinianki próbowały zbudować kilubramkową przewagę,  ale rywalki za każdym razem potrafiły odrobić straty. Ambitna postawa przyjezdnych spowodowała, że na przerwę MKS zszedł, prowadząc różnicą tylko dwóch bramek 16:14. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Podopieczne Sabiny Włodek wciąż prowadziły, ale nie więcej niż trzema golami. Dopiero około 50 minuty, Szczecinianki zaczęły się mylić. Zawodniczki z Lublina wykorzystały niemoc rywalek, seryjnie trafiając do bramki Pogoni. Dzięki temu już na kilka minut przed końcem meczu wiadomo było, kto będzie jego zwycięzcą. Mimo wygranej, nie ustrzegłyśmy się błędów – mówi skrzydłowa MKS -u Małgorzata Majerek:

Do 50 minuty grałyśmy dobre spotkanie – podkreśla Monika Stachowska, kołowa ekipy ze Szczecina:


W grze obu drużyn widać było sporo nerwowości – zauważa  Małgorzata Majerek:


Zadowolona ze swojej gry była, autorka 10 trafień dla MKS-u, Dorota Małek:


Lublinianki wyszły wówczas na prowadzenie 1:0 w rywalizacji toczonej do trzech zwycięstw.

Drugie ze starć półfinału również lepiej rozpoczęły gospodynie. Po bramkach zdobytych m. in. przez Dorotę Małek i Alinę Wojtas prowadziły 6-1 już po pierwszych sześciu minutach gry. Po przerwie dla trenera Pogoni Adriana Struzika szczecinianki dzięki serii trafień Małgorzaty Stasiak (byłej zawodniczki MKS-u) zniwelowały straty do dwóch „oczek”, na 7-5. W następnych minutach różnica bramkowa oscylowała w okolicach 2-3 trafień.

W 25 min przyjezdne wykorzystały grę w przewadze, po karze 2 min dla Doroty Małek Małek, zaś Martyna Huczko doprowadziła do remisu po 11. Spora w tym zasługa błędów, jakie zaczęły popełniać miejscowe w ataku. Wspomniała o tym po końcowej syrenie obrotowa zespołu z Lublina, Joanna Drabik:

Pogoń miała szanse na objęcie prowadzenia w meczu, lecz w poprzeczkę trafiła Patrycja Królikowska. Przed przerwą lublinianki ponownie przejęły inicjatywę i odskoczyły na 3 trafienia. Bramkę na 15-12 zdobyła świetnie grająca w pierwszej odsłonie skrzydłowa, Agnieszka Kocela.

Po zmianie stron mistrzynie Polski kontrolowały już przebieg spotkania. Pogoń nie była w stanie na moment zbliżyć się do lubelskiego zespołu, który z każdą minutą powiększał swoją przewagę. Znakomity mecz w bramce MKS-u rozegrała Ekaterina Dzhukeva. Z kolei na 10 minut przed końcową syreną bramkę na 28:21 rzuciła Alesia Mihdaliova. Ostatecznie gospodynie zwyciężyły 30-22 i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzą już 2-0. O rokowaniach, oraz taktyce na trzeci pojedynek półfinałowe mówiła liderka gospodyń w pierwszym ze starć, Dorota Małek:


Najlepszymi zawodniczkami spotkania wybrane zostały wybrane Agata Cebula oraz Joanna Drabik.

W drugim półfinale mierzą się zespoły Vistalu Gdynia oraz KGHM Zagłębia Lublin. Obydwa pierwsze spotkania zwyciężyły Lublinianki. Pierwsze z nich 19-16, zaś drugie, mimo dość długiego okresu prowadzenia Vistalu, 24-20.

Teraz zmagania pomiędzy MKS-em Selgors Lublin a Pogonią Baltica Szczecin przenoszą się na Pomorze. Trzecie spotkanie w ramach rywalizacji odbędzie się 3 maja, w miejskiej hali MOSiR. Początek spotkania o godz. 17:00

PS/PG

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport