Alarm bombowy w Dęblinie okazał się fałszywy – pijany 35-latek usłyszał zarzuty. Policjanci z Dęblina otrzymali telefon o rzekomej bombie znajdującej się na terenie miasta.
Jak się okazało, alarm był jednak tylko nieśmiesznym żartem. Według ustaleń funkcjonariuszy poinformował o nim 35-letni mieszkaniec Dęblina. Mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Teraz odpowie za swój czyn – może mu grozić do 8 lat więzienia.
Michał Jagiełło