Futsaliści AZS UMCS Lublin zremisowali z KS Gredar Futsal Team Brzeg 2:2. Podczas spotkania nie zabrakło emocji, kartek czy efektownych akcji.
W ramach zaległej, dwunastej, kolejki zawodnicy AZS UMCS Futsal Lublin podejmowali w hali Globus KS Gredar Futsal Team Brzeg. Dla obu zespołów był to istotny mecz. Jego stawką było utrzymanie jak najdalej od spadkowej części tabeli. Co więcej, na ławce trenerskiej nieobecny był Artur Gadzicki, którego miejsce, jako grający trener, zajął Konrad Tarkowski.
Jak jednak przyznaje sam trener-zawodnik, w swoich obowiązkach mógł liczyć na pomoc.
Początek spotkania był wyrównany. Swoje sytuacje mieli zarówno gospodarze, jak i goście. Ci drudzy, wielokrotnie stwarzali sobie okazje za sprawą stałych fragmentów gry. Jednak ostatecznie , to zawodnikom z Brzegu udało się umieścić piłkę w siatce jako pierwszym. W 12. minucie. piłkę lublinianom zdołał odebrać Sebastian Kowalik, który następnie, po samotnym ataku, pokonał Przemysława Hajkowskiego i dał prowadzenie swojemu zespołowi.
Prowadzenie gości trwało do 20. minuty, kiedy to piłkę na rzut rożny wybił bramkarz brzeżan. Stały fragment gry udanie wykorzystał Łukasz Mietlicki, który podał piłkę do Konrada Tarkowskiego. Natomiast ten, celnym strzałem spoza pola karnego umieścił ją w siatce gości, przez co oba zespoły schodziły do szatni z wynikiem 1:1.
– Byliśmy przygotowani na zacięty pojedynek – komentuje Kamil Kucharski, zawodnik KS Gredar Futsal Team Brzeg
Druga połowa była znacznie bardziej dynamiczna. Pełne ręce roboty miał nadal Przemysław Hajkowski, którego interwencję wielokrotnie ratowały gospodarzy przed utratą bramki. Dzięki temu, pierwszy gol w drugiej połowie meczu należał właśnie do zawodników AZS-u. Stało się to po otrzymaniu drugiej żółtej kartki przez Kamila Kucharskiego. Przez to goście przez 2 minuty grali w osłabieniu, co wykorzystali gospodarze. Po celnym podaniu od Łukasza Mietlickiego, w 31. minucie piłkę w siatce umieścił Tomasz Ławicki.
W dalszej części spotkania swoje szanse na podwyższenie miały oba zespoły. Najbliżej był Łukasz Mietlicki, który po sytuacji sam na sam ostatecznie nie umieścił piłki w siatce. W międzyczasie na koncie gospodarzy uzbierało się 5 fauli, a w ostatniej minucie 6. przewinienie dołożył Maciej Urtnowski. Dało to brzeżanom przedłużony rzut karny, który pewnie wykorzystał Patryk Dykus, wyrównując wynik spotkania, który utrzymał się do ostatniego gwizdka.
Zdaniem Łukasza Mietlickiego, zawodnika AZS UMCS Futsal Lublin, ten remis nie jest powodem do zadowolenia.
AZS UMCS Futsal Lublin znajduje się w tej chwili na 8. miejscu w tabeli z 17 punktami na koncie. Tuż za nim uplasowany jest brzeski zespół z 4 oczkami oraz jednym spotkaniem mniej. Z kolei 7. lokatę zajmuje Berland Komprachcice również z 17 punktami oraz jednym, zaległym meczem.
Kolejne spotkanie Akademicy rozegrają z wiceliderem swojej grupy – KGHM Metraco Górnik Polkowice 2 marca na wyjeździe.