Zespół AZS UMCS wraca z Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Łęczycy ze srebrnym medalem. Tym samym podopieczni Artura Gadzickiego powtórzyli sukces z zeszłego roku, kiedy również przegrali dopiero w finale.
Od początku fazy grupowej akademicy szli jak burza. Drużyna prowadzona przez kadrowicza – Jakuba Wankiewicza oraz desant z Motoru Lublin w osobie Marcina Michoty gładko ograła dwóch pierwszych rywali. W pierwszym spotkaniu AZS UMCS pokonał Gwiazdę Ruda Śląska 3-1, a w kolejnym skromnie – 1-0 – Solne Miasto Wieliczka. Sytuacja w tabeli skomplikowała się po trzecim meczu, najgorszym w wykonaniu akademików. Porażka 0-3 z FC Kartuzy sprawiła, że lublinianie weszli do ćwierćfinału z drugiego miejsca i trafili na teoretycznie mocniejszego rywala – TAF Toruń. Tym razem akademicy zagrali jednak bezsprzecznie jedno z najlepszych spotkań na mistrzostwach. Świetna była szczególnie druga połowa, w której Jakub Wankiewicz pokazał, że jest prawdziwym liderem drużyny. Strzelił trzy bramki i poprowadził Dziki do zwycięstwa 5-1. Po takim meczu apetyty na dobry wynik w turnieju wzrosły.
Na drodze do finału stanęła już tylko BSF ABJ Bochnia. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Żadnej z ekip nie udało się w niej strzelić bramki. Bohaterami kolejnej części gry byli Maciej Welman i Sebastian Pyda. Twarda obrona pozwoliła dowieźć wygraną do końca i awans do finału stał się faktem. Na akademików czekał tam już Rekord Bielsko – Biała, który do tej pory wygrał wszystkie spotkania i strzelił najwięcej goli. Finał mistrzostw wyglądał więc tak samo jak przed rokiem.
W finale bielszczanie potwierdzili, że są obecnie najlepszą drużyną w Polsce. Dwie szybkie bramki w pierwszej połowie ustawiły spotkanie. Mimo przewagi Rekordziści nie zaczęli się bronić, ale niemal cały czas okupowali połowę akademików. Gdyby nie fantastyczna postawa w bramce Pawła Furtaka, porażka mogłaby być jeszcze wyższa. Skończyło się na wyniku 3-0.
Artur Gadzicki po spotkaniu podkreślał, że mimo porażki w finale, jest dumny z postawy swojego zespołu:
Trener Dzików dodawał także, że srebrny medal jest zasługą całej drużyny:
Podium mistrzostw uzupełnił zespół BSF ABJ Bochnia, który w meczu o trzecie miejsce pokonał FC Kartuzy po rzutach karnych. Druga pozycja akademików w mistrzostwach Polski daje nadzieję na przyszłość.