„Dziki” AZS UMCS z trzecią wygraną we własnej hali. Drużyna z Lublina pokonała tym razem nie byle kogo, bo samego lidera 1. ligi – Futsal Team Brzeg aż 4-0.
Początek spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy od początku ruszyli do ataku stwarzając sobie kilka dobrych okazji do strzelenia bramki. Piłka do bramki jednak nie wpadała. Goście odpowiedzieli groźnym strzałem w poprzeczkę. Pierwszy gol dla AZS UMCS padł w 6. minucie meczu po świetnie rozegranym rzucie rożnym. Strzałem sprzed pola karnego bramkarza gości pokonał Mateusz Szafrański.
Końcówka pierwszej części spotkania była bardzo nerwowa i pełna twardej gry obu ekip. Obie zresztą przekroczyły limit 5 fauli.
Według Łukasza Mietlickiego kluczem do wygranej w tym meczu była konsekwencja:
Druga połowa zaczęła się dla gospodarzy równie dobrze jak pierwsza. Kolejne dwa gole strzelił Mateusz Szafrański. Trener drużyny z Brzegu postawił wszystko na jedną kartę i wycofał z boiska bramkarza, wpuszczając w pole szóstego gracza. Grając z przewagą goście przycisnęli i atakowali raz za razem. Świetnie w bramce spisywał się jednak Adrian Parzyszek broniąc kilka bardzo trudnych strzałów. Gospodarze dowieźli korzystny rezultat do końca i mogli cieszyć się ze zwycięstwa.Niewątpliwie było to spotkanie Mateusza Szafrańskiego, autora wszystkich czterech bramek dla lublinian. Trener gości, Jarosław Patałuch przyznał po meczu, że porażka jego zespołu jest dużym zaskoczeniem, niemniej jego zespół absolutnie na nią zasłużył:
AZS UMCS po tym zwycięstwie wskoczył na 4. miejsce w tabeli i z taką grą jak dzisiaj z pewnością ma realne szanse na podjęcie walki o podium .W następnej kolejce lublinianie zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Polkowice .
=========================
AZS UMCS Lublin – Gredar Futsal Team Brzeg 4-0
Gole: AZS: Mateusz Szafrański ( 6’, 10’, 29’, 31’)
Mateusz Bołtowicz