„Dziki” gromią Sośnicę w Świdniku

fot. własne

Futsaliści AZS UMCS nie zatrzymują się. Podopieczni Konrada Tarkowskiego odnieśli piątą wygraną z rzędu. Tym razem rozgromili w Świdniku 8-2 Sośnicę Gliwice w 11.kolejce I ligi Grupy II. Hat-trickiem popisał się Michał Ostrowski.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Można nawet powiedzieć, że to goście przeważali. Sośnica zmarnowała kilka dogodnych sytuacji na strzelenie gola. Skórę Akademikom musiał ratować Adrian Parzyszek. Golkiper Dzików zaliczył kilka znakomitych interwencji. Lublinianie wyszli na prowadzenie w 15.minucie. Mateusz Szafrański doskonale podał do Jakuba Wankiewicza, a ten otworzył wynik w tym meczu. Sośnica próbowała wyrównać, ale znów na wysokości zadania stanął Parzyszek. W ostatniej minucie pierwszej połowy AZS UMCS podwyższył rezultat. Długie podanie Łukasza Mietlickiego przejął Michał Ostrowski, który pewnie pokonał bramkarza gliwiczan. Szkoleniowiec Dzików cieszy się ze zwycięstwa i przy okazji wyjaśnił założenia taktyczne na ten mecz.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się od ataków drużyny ze Śląska, ale tak jak w pierwszej części byli bardzo nieskuteczni. Podobnie jak gospodarze. Ostrowski miał doskonałą szansę do strzelenia gola, lecz chybił w dogodnej sytuacji. W 26.minucie futbolówka znalazła się już w siatce. Na listę strzelców wpisał się Krystian Michalak. Kilkanaście sekund później Szafrański zaliczył czwarte trafienie dla Dzików. Sośnica desperacko szukała gola. Gliwiczanie wycofali bramkarza i odnieśli spodziewany efekt. Wojciech Popiel zdobył pierwszą bramkę dla gości. Chwilę później podopiecznych Konrada Tarkowskiego od straty kolejnego trafienia uratował słupek. Akademicy trafili jednak po raz piąty. Drugiego gola strzelił Ostrowski. Sośnica nie dała za wygraną i odpowiedziała trafieniem Popiela. Piłkarz gości uważa, że jego zespół nie zagrał w tym meczu słabo.

Gospodarze wykorzystali brak golkipera w ekipie gości. Hat-tricka skompletował Ostrowski. W ostatnich sekundach Dziki dobiły rywala. Na listę strzelców po raz drugi wpisali się Wankiewicz i Michalak. Ten pierwszy cieszył się, że drużyna znowu straciła mało bramek.

Po tym zwycięstwie ekipa Konrada Tarkowskiego awansowała na pozycję lidera tabeli I ligi Grupy II, ale zostaną na niej tylko wtedy, jeśli Gredar Futsal Team Brzeg i BSF ABJ Bochnia przegrają swoje spotkania. Kolejne spotkanie Dziki ponownie rozegrają u siebie. W niedzielę, tym razem już w Hali Globus zmierzą się z Maxfarbexem Busko-Zdrój. Początek spotkania o godzinie 16.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport