„Morderstwa polityczne”, „wypad gnoju, wypad zdrajco”, „łatwy dostęp gwałcicieli do dzieci” – to stwierdzenia, które w ostatnich dniach padły na sali sejmowej.
Agresja słowna polityków jest sposobem na przyciągnięcie uwagi publicznej. Zachowania przedstawicieli władzy państwa, które odbiegają od przyjętej normy, przykuwają wzrok mediów i docierają do szerszej grupy odbiorczej. Jednak, czy pozyskiwanie odbiorców jest właściwym zabiegiem?
Zawsze w sposób dosadny określano przeciwników politycznych lub problemy, które były ważne z perspektywy polityki – wyjaśnia dr Wojciech Maguś, zastępca dyrektora Instytutu Nauk o Komunikacji Społecznej i Mediach UMCS.
Całej Porannej Rozmowy Radia Centrum posłuchacie tutaj: