Szczypiornistki MKS Perły Lublin odniosły piąte zwycięstwo z rzędu w PGNiG Superlidze Kobiet. Tym razem Mistrzynie Polski pokonały beniaminka Eurobud JKS Jarosław 30-25.
Spotkanie rozpoczęło się od zaciętej, ale i nieskutecznej gry. W pierwszych pięciu minutach padły tylko dwie bramki. Dla MKS-u trafiła Kinga Achruk, a dla JKS-u Magda Balsam. Częściej niż bramki mogliśmy oglądać obrony bramkarek i faule. Gra toczyła się na ostrzu noża. Na każde trafienie jarosławianek, błyskawicznie odpowiadały lublinianki. W 19.minucie gospodynie wyszły na dwubramkową przewagę, dzięki bramkom Mii Moldrup i Joanny Szarawagi. Lubliniankom pomogła też znakomita postawa w bramce Weroniki Gawlik. Podopieczne Roberta Lisa mogły wyjść na większą przewagę, ale karnego Marty Gęgi obroniła Karolina Szczurek. Co się nie odwlecze, to nie uciecze. Dziesiąte trafienie dla MKS-u w wykonaniu Valentiny Blażević pozwoliło wyjść lubliniankom na trzybramkową przewagę. – Ciężko było prowadzić wyrównaną walkę – mówiła po meczu najskuteczniejsza zawodniczka JKS-u Martyna Żukowska.
Mistrzynie Polski zdołały ją powiększyć i pierwszą połowę wygrały 15-11. Na uwagę zasługują postawa Patrycji Królikowskiej, która rzuciła w końcówce pierwszej połowy trzy bramki i Weroniki Gawlik, która obroniła kilka znakomitych strzałów przyjezdnych. Kapitan lublinianek zaznacza jednak, że przyjezdne w niczym nie zaskoczyły jej drużyny.
Druga połowa rozpoczęła się od szybkiego trafienia w wykonaniu Sylwii Matuszczyk. Znów tak jak w pierwszej części, początek był bardzo wyrównany. Na dobrą skuteczność obrotowej gospodyń dwukrotnie odpowiedziała Julia Pietras. Choć JKS próbował gonić wynik, nie do zatrzymania była Matuszczyk, która zdobyła pięć bramek z rzędu i wywalczyła rzut karny. Podopieczne Roberta Lisa stopniowo powiększały przewagę. Na siedmiobramkowe prowadzenie Perłę wyprowadziła Dagmara Nocuń. Jarosławianki próbowały zniwelować stratę, ale Mistrzynie Polski były w tym meczu zbyt mocne. Lublinianki grały dobrze w ataku, zaś w bramce znakomicie spisywała się Gabriela Besen. Beniaminek PGNiG nieco zmniejszył przewagę, lecz wciąż była ona zbyt duża, by myśleć o dogonieniu MKS-u.
Wynik może cieszyć, ale o rehabilitacji za porażkę w Lidze Mistrzyń z duńskim Esbjergiem nie ma mowy. Tak uważa skrzydłowa MKS-u Aneta Łabuda.
Kolejne spotkanie zawodniczki Roberta Lisa rozegrają na wyjeździe. Będzie to mecz fazy grupowej Ligi Mistrzyń, tym razem z CSM Bukareszt. Do ligowej batalii MKS wróci w środę. Tym razem zmierzy się w Kobierzycach z wiceliderem tabeli KPR-em.
MKS Perła Lublin 30 (15) – 25 (11) Eurobud JKS Jarosław
MKS Perła: Besen, Gawlik – Łabuda (1), Szarawaga (3), Moldrup (2), Gęga (1), Matuszczyk (7), Królikowska (3), Nocuń (2), Gadzina (2), Blażević (5), Achruk (5), Olek
Eurobud JKS: Backiel, Szczurek – Bancilon (1), Balsam (2), Turkalo (2), Pietras (2), Strózik (1), Żukowska (10), Kozimur (3), Donets, Luberecka, Rygiel, Kulpa, Strzębała, Amanda Szymborska, Aleksandra Szymborska
Kary: Moldrup (4 min.), Gęga (2 min.), Matuszczyk (2 min.) – Turkalo (2 min.), Bancilon (2 min.)