„Musielibyśmy się zamknąć w teatrze i zrobić strajk okupacyjny” – tak o sytuacji w Teatrze im. Juliusza Osterwy mówił aktor Daniel Dobosz w Porannej Rozmowie Radia Centrum.
Przypomnijmy, chodzi o kontrowersje związane z konkursem na dyrektora placówki. Wystartowało w nim sześciu kandydatów. Komisja nie wyłoniła nowego dyrektora, ponieważ żaden z nich miał nie mieć wystarczających kompetencji do zarządzania Teatrem Osterwy. Kontrowersyjnym jest fakt, że wśród kandydatów znalazła się dotychczasowa dyrektor, Dorota Ignatjew, która spełniła te warunki 4 lata temu, oraz Adam Sroka, który zarządzał w przeszłości teatrami w Radomiu i Opolu.
Decyzji odsunięcia Ignatjew od stanowiska sprzeciwia się część zespołu aktorskiego. Do sprawy odniósł się aktor Daniel Dobosz, zabierając głos na Facebooku. W Porannej Rozmowie Radia Centrum podkreślał, że pracownicy Osterwy nie mogą nawiązać dialogu z przedstawicielami władz:
Rada Artystyczna Teatru opublikowała podsumowanie dorobku Doroty Ignatjew. Wskazuje w nim na szereg dokonań – zwiększenie frekwencji na spektaklach, poszerzenie repertuaru czy odbudowę sceny Reduta. Pełną rozmowę z Danielem Doboszem znajdziecie poniżej:
