Avia Świdnik okazała się lepsza od LUK Politechniki Lublin. Wygrała ona na własnym parkiecie 3:0, choć trzeba przyznać, że każdy z setów był wyrównany.
Kluczem do zwycięstwa okazała się zagrywka. Świdniczanie w całym spotkaniu oddali rywalom aż 21 punktów po błędach serwisowych, jednak mimo to w większości akcji odrzucali rywala od siatki. Przez to przyjęcie gości było niedokładne, a Kamil Durski miał bardzo utrudnione zadanie w rozegraniu piłki. W tych warunkach dobrze radzili sobie tylko środkowy Tomasz Kosior i Jędrzej Goss, który po meczu przyznawał, że zagrywka Avii była jej główną bronią:
Lublinianom brakowało też zimnej krwi w końcówkach setów. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej partii pojawiały się szanse na wygraną, ale LUK za każdym rywalem uznawał wyższość rywala. W ostatnim secie z przyjezdnych zeszło już ciśnienie, a Avia do końca walczyła o efektowne zwycięstwo. Po stronie akademików pojawiało się też coraz więcej błędów. Gospodarze wygrali ten mecz gładko – 3:0.
Pomimo porażki, po spotkaniu, spokój zachowywał Tomasz Kusior:
Póki co to jednak Avia (przynajmniej do następnych derbów) jest najlepszym siatkarskim zespołem na Lubelszczyźnie. Świdniczanie awansowali też na pozycję lidera w tabeli 2 ligi. Za tydzień LUK Politechnika zmierzy się we własnej hali z PZL Sędziszów Małopolski.
Avia Świdnik – LUK Politechnika Lublin 3-0 (25-23, 27-25 25-20)
Avia Świdnik: Baranowski Guz, Rejowski, Machowicz, Misztal, Kurek (C), Czarnecki, Obermeler, Zdrojewski, Sajdak, Żywno, Giz, Bonisławski (L), Bieńko (L),
LUK Politechnika Lublin: Toborek, Szaniawski, Durski (C), Pałka, Jesień, Kraczek, Zugaj, Kusior, Marszałek, Goss, kwiecień, Błądziński, Stasiak (L), Cabaj (L).



