Dostawcze auto z Łodzi przewoziło blisko 3 tysiące litrów spirytusu. Celnicy zatrzymali je na jednej z chełmskich ulic.
Funkcjonariusze z zamojskiej komórki zwalczania przestępczości prowadzili rutynową kontrolę. Gdy zatrzymali dostawczego peugeota, wewnątrz znaleźli plastikowe butelki z alkoholem bez polskich znaków akcyzy. Poustawiane były w kartonowych pudłach. Łącznie mężczyzna przewoził 3 tysiące litrów.
Przeprowadzony alkoholomierzem test wykazał, że jest to 90% spirytus. Dalsze badania w laboratorium pozwolą stwierdzić, czy alkohol był odkażany. 28-letni kierowca twierdził, że o alkoholu w samochodzie nic nie wiedział. W zamian za przejazd przez miasto miał otrzymać zapłatę w wysokości 150 zł.
Szacunkowa wartość rynkowa towaru przekracza 260 tys. zł. Funkcjonariusze wszczęli przeciwko 28-latkowi postępowanie karne skarbowe. Sprawę prowadzi Urząd Celny w Lublinie.