W 15. kolejce pierwszej ligi piłki nożnej Bogdanka Łęczna pokonała ostatnią drużynę tabeli, Polonię Bytom, 3:1. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo.
W piętnastej kolejce pierwszej ligi do Łęcznej przyjechał ostatni zespół tabeli – Polonia Bytom. Goście do tej pory nie odnieśli żadnego zwycięstwa i zdobyli tylko cztery punkty.
Bogdanka przystąpiła do tego spotkania osłabiona. Z Polonią nie mogli zagrać trzej zawodnicy z pierwszej jedenastki: Mateusz Pielach, Maciej Ropiejko i Sebastian Szałachowski. Wszyscy są kontuzjowani.
Początek meczu był nieudany dla gospodarzy. W 13. minucie Kamil Michalak strzałem z czterdziestu metrów pokonał źle ustawionego Sergiusza Prusaka. Polonia nadal atakowała, ale pięć minut przed końcem to Bogdanka strzeliła bramkę. Po faulu na Michale Renuszu, rzut karny wykorzystał Dawid Sołdecki.
Obrona Polonii popełniła kolejny błąd w 76. minucie. Piłkę po stracie przejął Pesir, wyłożył ją Zuberowi, a ten w sytuacji sam na sam nie miał problemów z pokonaniem bramkarza gości. Wynik meczu ustalił w 88. minucie Dawid Sołdecki, po raz drugi egzekwując rzut karny. Tym razem podyktowany po faulu na debiutującym w Bogdance, Michale Paluchu.
Strzelec dwóch bramek dla Bogdanki, Dawid Sołdecki, przyznał, że mecze z Polonią Bytom nigdy nie były łatwe: „Spodziewaliśmy się takiego meczu. Wiedzieliśmy, że Polonia na pewno się na boisku nie położy, no i się nie położyła. Być może trochę nas to zdziwiło, że tak wysoko wyszła, ale z biegiem czasu osiągnęliśmy przewagę i wygraliśmy ten mecz. Przy wyniku 1:1 Polonia musiała się trochę odsłonić. Na boisku zrobiło się miejsce do konter, więc dwa razy skutecznie przeprowadziliśmy kontry i wygraliśmy.”
Szkoleniowiec Polonii Bytom, Jacek Trzeciak, największe zastrzeżenia miał do formacji obronnej swojego zespołu: „Za 70 % meczu nie mamy się czego wstydzić. Natomiast te pozostałe 30 %, to są bramki, które żeśmy sobie sami strzelali. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, chociaż zawodnicy Bogdanki byli przekonani do tego, żeby wykorzystywać nasze błędy i te bramki strzelać.”
Natomiast trener Piotr Rzepka znów musiał przyznać, że był to kolejny ciężki mecz dla jego drużyny: „Wszyscy, którzy byli na meczu, widzieli jak bardzo był to dla nas trudny mecz. Cierpieliśmy praktycznie cały mecz, ale potrafiliśmy ten mecz wygrać. To nie jest takie łatwe, to są mecze, które pokazują, czy drużyna ma potencjał mentalny, czy nie.”
Po wygranej z Polonią Bogdanka Łęczna ma na koncie 22 punkty i przesunęła się na 8. miejsce. Kolejny mecz zielono-czarni zagrają w Nowym Sączu z Sandecją. Natomiast rundę jesienną zespół Piotra Rzepki zakończy już za dwa tygodnie, meczem z GKS Tychy.
Paweł Jakubowski