Bogdanka LUK Lublin zakończyła rundę zasadniczą na czwartym miejscu

Ostatni mecz rundy zasadniczej PlusLigi w sezonie 2024/2025 rozstrzygnął kwestię tego kto zakończył ten etap sezonu na czwartej pozycji. Wszystkie karty były w rękach zawodników Bogdanki LUK Lublin. 

Foto: Bogdanka LUK Lublin / Łukasz Gorajek.

Wynikami dającymi lublinianom czwartą lokatę były rezultaty 3:0 oraz 3:1. Ligowe ostatki przyćmione zostały jednak przez dalszy ciąg świętowania środowego triumfu w Pucharze Challenge.  Dla klubu z Lublina jest to pierwsze trofeum międzynarodowe od początku jego istnienia. Po zaprezentowaniu kibicom trofeum siatkarze żółto-czarnych skupili się na zdobyciu trzech punktów.

Jednogłośnym faworytem rywalizacji byli podopieczni Massimo Bottiego. Wskazywały na to nie tylko miejsca drużyn w tabeli. Podpowiedź mógł stanowić również wynik pierwszej odsłony rywalizacji pomiędzy tymi dwoma zespołami. Bogdanka LUK Lublin na wyjeździe pokonała wówczas zawodników Andrzeja Kowala 0:3. Na parkiecie brylował Wilfredo Leon, który zdobył dla lublinian 18. punktów. Polski przyjmujący dzięki fenomenalnej grze został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.

Dla Gorzowian był to ostatni mecz obecnego sezonu. Niezależnie od wyniku siatkarzom Stilonu w końcowym rozrachunku przypadała dwunasta lokata w tabeli. Na komplet punktów znacznie bardziej liczyli żółto-czarni. Walka o czwarte miejsce w lidze nadal trwała. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wykonała swoje zadanie bezbłędnie, pokonując w piątkowy wieczór w wyjazdowym starciu GKS Katowice 0:3. Zawodnicy Andrei Gianniego byli bezpośrednim rywalem żółto-czarnych w walce o czwartą lokatę.

W pierwszej szóstce w stosunku do meczu z Cucine Lube Civitanovą doszło do jednej zmiany. W miejscu Wilfredo Leona zameldował się Jakub Wachnik. Poza tą rotacją na parkiecie zobaczyliśmy jak co mecz: Marcina Komendę, Mikołaja Sawickiego, Aleksa Grozdanova, Fynna McCarthy’iego, Kewina Sasaka oraz Thalesa Hossa, który wystąpił na pozycji libero.

Pojedynku z zawodnikami Andrzeja Kowala nie udało się rozstrzygnąć w trzech setach. Waleczni Gorzowianie pokazali w tym pojedynku sporą wolę walki, co przełożyło się na zwycięstwo 23:25 w trzeciej partii spotkania. Żółto-czarni na pewno byli niepocieszeni, że nie udało się tego spotkania wygrać ,,do zera”, zwycięstwo przyszło do lublinian w czwartym secie.

Rezultat tego meczu wyjaśnił zatem plany lublinian na najbliższe tygodnie. Pierwszy mecz ćwierćfinałowy podopieczni Massimo Bottiego rozegrają 29 marca o godzinie 17:30 przed własną publicznością. Druga odsłona rywalizacji odbędzie się 1 kwietnia na parkiecie rywali.

Autor: Ignacy Chodowski

Share Button
Opublikowano w Dookoła Sportu, Sport