Bogdanka LUK Lublin z przydomkiem ,,niepokonana”. Gdzie znajduje się sufit lublinian? Komentarz

Maszyna z Lublina się nie zatrzymuje. To, co robią zawodnicy Massimo Bottiego nie tylko podoba się kibicom i obserwatorom siatkówki, ale budzi również podziw rywali Bogdanki. Kto powstrzyma ekipę ze stolicy województwa lubelskiego?

Bogdanka LUK Lublin / Łukasz Gorajek

Żółto-czarni utrzymują się na szczycie tabeli PlusLigi i na pewno nie mają zamiaru łatwo oddać swojej pozycji. Najłatwiej byłoby wskazywać na konkretne elementy tego zespołu, ale finalnie liczy się to, czy cała ekipa dobrze czuje się ze sobą na boisku. Tak też jest. Przekłada się to na wyniki, ale również na świetną atmosferę wokół drużyny. Hitowy mecz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oglądał wypełniony do prawie ostatniego miejsca Globus, a sobotni mecz wyjazdowy z Projektem Warszawa wyprzedał się jeszcze szybciej niż środowe spotkanie.

Przed meczem z trzykrotnymi klubowymi Mistrzami Europy odbyło się uhonorowanie siatkarskich olimpijczyków, którzy zdobywali medale najważniejszej imprezy czterolecia. Marcin Janusz, Bartosz Kurek, David Smith, Erik Shoji, trener przygotowania fizycznego Piotr Pietrzak oraz trener mistrzów olimpijskich Andrea Giani. ZAKSA ma w swojej drużynie duże nazwiska, ale są one w różnych miejscach swoich sportowych karier. Często nadmierna eksploatacja w poprzednich sezonach odbija się na zdrowiu najlepszych siatkarzy. Mimo doświadczonych nazwisk jest to przede wszystkim młody zespół, któremu brak jeszcze doświadczenia i jakości, aby ponownie powalczyć o najwyższe cele. Przyczyny porażki po spotkaniu próbował znaleźć przyjmujący ZAKSY Igor Grobelny. Polski przyjmujący stał się głównym celem serwisów Wilfredo Leona, który kierował seriwsy w jego stronę ponad 30 razy.

  • podsumował Igor Grobelny.

Nie spodziewałem się, że Bogdanka w tak łatwy sposób zdominuje zespół z Kędzierzyna. Zrobiło to na mnie spore wrażenie. Oczywiście nie działa to na niekorzyść żółto-czarnych i zarazem daje im więcej czasu na regenerację przed sobotnim starciem z Projektem Warszawa, które jak powiedział II trener Bogdanki LUK Lublin Maciej Kołodziejczyk, będzie egzaminem semestralnym i zarazem weryfikacją formy lublinian. Odpowiedzią na pytanie gdzie znajduje się sufit żółto-czarnych może być pojedynek z zeszłorocznymi zdobywcami europejskiego Pucharu Challenge Cup.

  • skomentował spotkanie II trener Bogdanki Maciej Kołodziejczyk. 

Podopieczni trenera Bottiego są w trakcie kolejnego meczowego maratonu. W sobotę 19 października zmierzyli się z GKS-em Katowice, w środowy wieczór przyszedł czas na starcie z ZAKSĄ. Oba te spotkania zakończyły się bez większej historii, pewne elementy w przebiegu zawodów nawet się powtórzyły. W momentach stykowych sprawę rezultatu końcowego partii rozstrzygał Wilfredo Leon. Przyjmujący reprezentacji Polski zanotował w dwóch ostatnich spotkaniach 7 asów serwisowych. Serwował je z prędkością oscylującą w okolicach 120 km/h. W meczu z GKS-em zdobył 14 punktów i zgarnął statuetkę MVP. W spotkaniu z ZAKSĄ dołożył do wyniku lublinian 17 punktów. W obu przypadkach był to najwyższy wynik indywidualny w drużynie. Drugi w kolejności Bennie Tuinstra Jr, w obu starciach wywalczył 10 punktów. Świetnie funkcjonuje również praca rozegrania ze środkowymi bloku. Aleks Grozdanov i Fynn McCarthy oprócz świetnej, różnorodnej zagrywki dają też dużo w ataku Lublina. Należy pamiętać również o dobrze grającym w defensywie Thalesie Hossie.

  • komentował spotkanie Marcin Komenda.

Siatkarze z Lublina mają okazję ponownie grać co 3-4 dni. Na razie nie wpływa to na formę żółto-czarnych. Zespół Bogdanki nie może narzekać na szczęście na problemy zdrowotne. Wszyscy kluczowi siatkarze są do dyspozycji włoskiego szkoleniowca. Mniej treningów oznacza często mniejsze zmęczenie. Nadmierne przeciążenia treningowe często oznaczają spadki formy czy energii w grze siatkarzy.

  • kontynuował swoją wypowiedź kapitan Bogdanki.

Foto: Bogdanka LUK Lublin.

Rozgrywający lublinian w meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle został wyróżniony nagrodą MVP. Na tle jego kadrowego konkurenta do miejsca w składzie reprezentacji Polski Marcina Janusza, Komenda prezentuje się w obecnym sezonie fenomenalnie. Niewątpliwie pomagają mu w tym koledzy z drużyny, którzy skutecznie wykorzystują jego wystawy. Należy jednak docenić to jak funkcjonuje zespół z Lublina. Taka seria może się długo nie powtórzyć.

Najbliższy mecz Bogdanka LUK Lublin rozegra w najbliższą sobotę. Lublinianie w wyjazdowym starciu w ramach 9 kolejki zmierzą się z Projektem Warszawa. Obecnie warszawianie zajmują trzecie miejsce w tabeli i niewątpliwie są jedynymi z kandydatów do medalu mistrzostw Polski. Podopieczni Piotra Grabana doświadczyli już smaku bycia na podium PlusLigi. Bogdanka LUK Lublin też pragnie tego wyjątkowego smaku doświadczyć. Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku, najtrudniejsze będzie jednak utrzymanie tak dobrej formy. Piorunujące wejście w sezon będzie warunkowało postawę rywali Bogdanki. Mecz z drużyną z Warszawy może okazać się papierkiem lakmusowym dla podopiecznych Massimo Bottiego. Na pewno w sobotę czeka nas fenomenalne widowisko.

Spotkanie zaplanowane jest na sobotę 26 października na godzinę 14:45. Mecz odbędzie się w warszawskiej hali Ursynów. Będzie to hitowe starcie 9 kolejki PlusLigi, któremu na pewno warto poświęcić uwagę.

Share Button
Opublikowano w Dookoła Sportu, Sport

Leave a Reply