Bogdanka LUK Lublin vs Ślepsk Malow Suwałki 3:1. Pozycja lidera pozostaje w Lublinie

Po ponad tygodniu przerwy siatkówka powróciła na halę Globus. W ramach szóstej kolejki PlusLigi Bogdanka LUK Lublin podejmowała drużynę Ślepska Malow Suwałki. Zwycięsko z tego starcia wyszła ekipa gospodarzy, wygrywając całe spotkanie 3:1. Pozycja lidera pozostaje w Lublinie.

Foto: Bogdanka LUK Lublin.

Pierwsza część spotkania rozpoczęła się od wymiany ciosów. Obie ekipy myliły się na zagrywce, sprawa wyglądała lepiej w ataku. Gospodarze finalnie odskoczyli od gości na cztery punkty (13:9) i zaczęli budować swoją przewagę. Pierwszego asa w spotkaniu zdobył Bartosz Filipiak (14:11), parę akcji potem skuteczną zagrywką ekipie Ślepska odpowiedział Wilfredo Leon (16:11). Lublin trzymał ciągle bezpieczny dystans nad rywalami. Pod koniec seta powiększył się on już do 6 punktów (20:14). Po dwóch błędach w rozegraniu gospodarzy różnica stopniała do czterech punktów (20:16), ale nadal pozwalała myśleć nad spokojnym zamknięciem tego seta na korzyść Bogdanki. Podopieczni Massimo Bottiego krok po kroku dążyli do finalizacji akcji. Punkt na 24:18 piekielnie mocną zagrywką (130 km/h) zdobył Wilfredo Leon. Seta skończył również on, tym razem skutecznym atakiem z drugiej linii. Set zakończył się rezultatem 25:18 dla drużyny żółto-czarnych. Wszystko układało się na korzyść podopiecznych Massimo Bottiego.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się lepiej dla LUK-u (3:1). Chwilę potem czwarte oczko dołożył Kewin Sasak, zdobywając go skuteczną zagrywką. W kolejnej próbie atakujący trafił niestety w siatkę. Naprawił swój poprzedni błąd świetnym atakiem ze skrzydła. Gospodarze prowadzili przebieg seta, nie dając gościom zbyt wiele swobody. W pewnym momencie Ślepsk zbliżył się na punkt kontaktowy (8:7), ale podopieczni Dominika Kwapisiewicza nie zdołali wyrównać stanu rywalizacji. Najpierw rywalom skutecznie odgryzł się Leon, a następnie asa dołożył McCarthy. Chwilowe zagrożenie zostało zażegnane. Przewaga Lublina wzrosła do pięciu trafień. Z przebiegu rywalizacji widać było, że Bogdanka posiada bardziej jakościową i ekipę. Jednak Suwałki były w stanie nadal skutecznie odgryzać się rywalom. Gdy rywale zbliżyli się znowu do Lublinian na różnicę dwóch punktów, o czas poprosił Massimo Botti. Niestety Suwałki kontynuowały skuteczną passę i doprowadziły do remisu. Lublin odpowiedział dwoma skutecznymi akcjami, wychodząc na prowadzenie 19:17. Wtedy o czas poprosił trener Kwapisiewicz. Gospodarze ponownie zaczęli kontrolować drugą partię. Przewaga rosła i przybliżała tym samym podopiecznych Massimo Bottiego do zwycięstwa. Asem na 24:19 popisał się ponownie Leon, pomimo późniejszej pomyłki, która padła łupem Ślepska, Lublin wygrał drugi set 25:20. Piłkę na zagrywce zmarnował wówczas Antoni Kwasigroch.

  • podsumował mecz z perspektywy Ślepska Konrad Stajer.

Trzecia część spotkania zaczęła się lepiej dla ekipy z Suwałk (1:3). Lublin chciał jednak szybko zapanować nad wynikiem i szybko doszedł gości na 3:3. Ślepsk stwarzał zdecydowanie większe zagrożenie niż w dwóch poprzednich partiach. Na prowadzenie 6:5 lublinian wyprowadził Aleks Grozdanov, w kolejnej akcji skuteczny blok Bogdanki dał im dwupunktowe prowadzenie. Zawodnicy Massimo Bottiego dokładali wszelkich starań, żeby wrócić do kontroli nad spotkaniem. Lublinianie usieli jednak zdecydowanie zagęszczać kroków, bo Suwałki nie zamierzały odpuszczać. Najpierw po jednej z dłuższej akcji spotkania wyrównali stan rywalizacji, następnie Konrad Stajer asem dał drużynie z północy kraju prowadzenie 10:11. Wynik spotkania oscylował w okolicach remisu. Raz prowadzili gospodarze, raz goście. Dopiero Bennie Tuinstra Jr. wyprowadził LUK na dwupunktowe prowadzenie (16:14). Goście byli jednak nieustępliwi. Lublin wzbił się na wyżyny swoich umiejętności i zaczął w końcu prowadzić w miarę bezpieczną różnicą punktową. Jak na złość ekipa gości znowu wyrównywała rywalizację (19:19). Ponownie zaczęła się gra punkt za punkt. Ekipy weszły w kluczowy moment seta i całego meczu. Jedni mogli zakończyć spotkanie, drudzy podtrzymać nadzieję na tie-break. Niestety zwycięzcę trzeciej odsłony wyłoniła gra na przewagi, w których lepsza okazała się drużyna Ślepska, goście zwyciężyli 24:26.

  • mówił po spotkaniu atakujący Bogdanki Kewin Sasak.

Trzeba było rozegrać czwartą odsłonę rywalizacji, która nie była na pewno na rękę ekipie z Lublina. Suwałki walczyły o tie-breaka, gospodarze o kolejne trzy punkty, które były obowiązkiem. Podopieczni Dominika Kwapisiewicza zdecydowanie nie odpuszczali, prowadząc w pewnym momencie 5:8. Postawa LUK-u mogła niepokoić, bo set numer cztery też wymykał się im z rąk. Biało-niebiescy zaczęli prezentować się bardzo dobrze, co przełożyło się na chwilową dominację ekipy z północy kraju. Brak koncentracji i spadek formy gospodarzy przełożył się na rezultat, który ciągle nie był korzystny dla żółto-czarnych (13:15). Ślepsk robił w obronie, co mógł. Lublin ciągle napierał i próbował stosować nowe rozwiązania. Podopieczni Massimo Bottiego mieli spore problemy, z których udało im się na szczęście wybrnąć. Lublinianie od wyniku 15:15 zaczęli lepiej punktować, co spotkało się z aprobatą trybun. W końcówce seta na placu gry pojawił się Mateusz Malinowski, który urozmaicił możliwości gospodarzy na zagrywce. Starania Bogdanki się opłaciły. Zwieńczeniem spotkania były kolejne asy serwisowe Wilfredo Leona. Przyjmujący najpierw dał Lublinowi zagrywką piłkę meczową, następnie kolejnym asem dał Lublinowi szóste zwycięstwo z rzędu. Czwarty set rywalizacji zakończył się wynikiem 25:20. Tym samym Lublin nadal pozostaje niepokonany na boiskach PlusLigi.

  • komentował spotkanie II trener Bogdanki LUK Lublin Maciej Kołodziejczyk.

MVP spotkania został wybrany atakujący gospodarzy Kewin Sasak.

Bogdankę LUK Lublin w następny weekend czeka wyjazd do Katowic, gdzie 19 października zmierzą się z drużyną GKS-u Katowice. Najbliższy mecz domowy zostanie rozegrany w środę 23 października o godzinie 20:30. Wtedy Lublinianie podejmą ekipę ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Relacja i wywiady: Miłosz Iwaniec oraz Ignacy Chodowski.

Share Button
Opublikowano w Dookoła Sportu, Sport

Leave a Reply