Starcie Górnika Łęczna z Kotwicą Kołobrzeg w ramach Fortuna 1 Ligi zakończyło się bezbramkowym remisem. Jak się jednak okazuje, spotkanie może zakończyć się walkowerem.
Pod koniec meczu na murawie w barwach Kotwicy występowało trzech piłkarzy bez paszportu Unii Europejskiej. Byli to Usiewaład Sadouski z Białorusi, Lucas Ramos z Brazylii i Yudai Nawate z Japonii. Zgodnie z regulaminem jednocześnie na boisku może przebywać tylko dwóch graczy spoza Unii Europejskiej.
Jak zapowiedział prezydent Górnika Łęczna Maciej Grzywa na platformie X:
Wiemy o tym i od wczoraj już nad tym pracujemy, sprawdzamy i analizujemy. Dzisiaj wyślemy do PZPN nasze stanowisko w tej sprawie mimo, że takie sytuacje są procesowane z automatu.
Do sytuacji odniósł się także trener Kotwicy Piotr Tworek, który udzielił komentarza dla TVP Sport:
Jestem pogodzony z walkowerem. Tu nie ma wytłumaczenia prawnego. Zaważył czynnik ludzki. Przypomina mi się casus Legii Warszawa, kiedy kierowniczka Marta Ostrowska wpuściła Bartosza Bereszyńskiego. Ja jako trener biorę odpowiedzialność za całą sytuację. Nie powinno być żadnego usprawiedliwienia, ale delikatnym może być to, że Sadowski ma paszport białoruski, ale kartę Polaka. To mogło nam umknąć, ale najważniejszy jest polski paszport. Takie są zasady.
Na ten moment Górnik Łęczna walczy o powrót do strefy play-off, a na ten zajmuje 7. miejsce z dorobkiem 40 punktów. Kolejny mecz zielono-czarni rozegrają na wyjeździe w piątek o 2);30 z Wartą Poznań, która znajduje się w strefie spadkowej.
Leave a Reply