Wokalista Red Hot Chili Peppers został pilnie przetransportowany do szpitala tuż przed sobotnim koncertem w Irvine w Kalifornii.
Jak dotąd nie ma oficjalnego komunikatu, z którego moglibyśmy się dowiedzieć co dokładnie stało się muzykowi. Wiadomo tylko, że chodzi o bardzo silny ból brzucha, który wymagał natychmiastowej interwencji medycznej. Ambulans zabrał Kiedisa do pobliskiego szpitala, a zespół zmuszony był odwołać koncert na KROQ Weenie Roast.
30. czerwca Amerykanie mają zagrać w Gdyni.