Jak mówią sami organizatorzy, bike polo to specyficzna i niszowa dyscyplina. Czy to oznacza, że mało popularna? Absolutnie nie. 8. edycja Mistrzostw Polski w tej dyscyplinie przyciągnęła dziesięć drużyn traktujących swoje zajęcie całkiem serio oraz wielu fanów, których nie wystraszyła pogoda. Dwudniowe zmagania zakończyły się zwycięstwem zespołu Dobre Rano Sedmikraksa.
Warto wspomnieć o tym, że Lublin jest dla bike polo miejscem absolutnie wyjątkowym, ponieważ na terenie Szkoły Podstawowej nr 43 przy ulicy Śliwińskiego 5, znajduje się jedyne profesjonalne boisko do tego sportu na wschód od Łaby. Organizacja imprezy z roku na rok staje się coraz bardziej profesjonalna, choć jak wspomina Szymon Furmaniak – reprezentant zespołu Ściana Wschodnia i zarazem jeden z prekursorów dyscypliny w naszym kraju – nie zawsze było tak kolorowo:
Od 2010 roku sporo się jednak zmieniło. W ostatnich latach polskie zagłębie bike polo odwiedzały zespoły m.in. z Czech, Finlandii, czy Austrii. W tym roku na Śliwińskiego zawitały ekipy z Ukrainy i Litwy. Nie zabrakło także polskich faworytów. W turnieju udział wzięły takie zespoły jak: Playboys, Panic Attack czy Tress Diet Unicorns. Mimo odpadnięcia w ćwierćfinale w bojowym nastroju był zawodnik teamu Disco Polo Maciej Bukowski:
Zawody trzymały w napięciu do samego końca. W finale zespół Dobre Rano z Ukrainy wygrał z Excuse The Paradox 4:2. Podium uzupełnili bikepoliści z teamu Falafelek i Burgerek, którzy po złotym golu pokonali gospodarzy – Ścianę Wschodnią 4:3. Poziom rozgrywek zdecydowanie nie rozczarował, a emocje napędzane przez rowery dzielnych uczestników nie wygasły jeszcze przez dobrych kilka godzin po zakończeniu imprezy. Szymon Furmaniak liczy, że zachęci to nowych uczestników do rozpoczęcia przygody z tą dyscypliną:
Na kolejne zawody bike polo trzeba będzie sporo poczekać, bowiem organizacja najbliższego turnieju wstępnie zaplanowana jest na wiosnę.
Cezary Dziwiszek