Mija 75 lat od decyzji sowieckich władz o czwartej masowej deportacji, czyli „wysiedleniu społecznie obcych elementów z republik bałtyckich, Zachodniej Ukrainy, Zachodniej Białorusi i Mołdawii”.
Dla Polaków zamieszkujących wschodnie ziemie Rzeczypospolitej oznaczało to dramat wywózek.
Wielu deportowanych pochodziło z zamieszkałych w większości przez Polaków terenów Wileńszczyzny, Grodzieńszczyzny i Białostocczyzny.
Ta deportacja objęła m.in. inteligencję, kolejarzy oraz rodziny oficerów Wojska Polskiego, zamordowanych rok wcześniej w Katyniu. Zesłanie oznaczało dla nich dwudziestoletni przymusowy pobyt w wyznaczonych rejonach (głównie w Kazachstanie).
Proces ten – nie licząc Łotwy, Estonii i środkowej Litwy – objął około 86 tys. osób.
Łącznie według danych NKWD we wszystkich czterech wywózkach zesłano około 340 tys., a wg szacunków Związku Sybiraków nawet 1,3 mln osób.