Projekt ustawy dotyczący podatku handlowego wzbudza kontrowersje wśród handlowców

Resort finansów szykuje się do wprowadzenia podatku handlowego. Mali i średni przedsiębiorcy alarmują, że zrujnuje on wiele mniejszych sklepów i punktów usługowych.

Rząd liczy na dodatkowe 2 miliardy złotych rocznie w budżecie. W projekcie można przeczytać, że z daniny zwolnieni są przedsiębiorcy, których obrót nie przekracza 1,5 miliona złotych miesięcznie. Handel podzielony jest na ten, który odbywa się w tygodniu oraz w weekendy. Próg podatkowy to 300 milionów złotych miesięcznie.

Najgroźniejszy według handlowców jest pomysł, aby podatek był odprowadzany od sieci, a nie poszczególnych sklepów. Daniną mają być objęte także sieci franczyzowe skupiające małe placówki. I to jest powodem największych obaw. Stawia ona bowiem małe sklepy na równi z hipermarketami. I to tylko z powodu tego, że łączy je wspólne logo dużej sieci franczyzowej. Jednak to nie znaczy, że każdy ze sklepów to duża, silna placówka.

Największe niedociągnięcia przedstawionego projektu wskazuje Małgorzata Zuzaniuk ze Sowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców Polskich „Razem” w Lublinie.
kupcy lewiatan 1

Zdaniem Małgorzaty Zuzaniuk wprowadzanie poprawek do tego projektu to za mało. Co więcej, skutki wprowadzenia go w tej formie mogą doprowadzić do bardzo poważnych skutków.
kupcy lewiatan 2

Dalszym skutkiem może być upadek małych sklepów, które nie poradzą sobie w tej sytuacji, a w tym utrata pracy. Dalej wnioskodawcy wyliczają utratę wpływów do kasy państwa z podatków dochodowych, VAT, CIT czy opłat za zezwolenia.

Nie tylko Stowarzyszenie Kupców i Przedsiębiorców Polskich „Razem” ostrzega o skutkach wprowadzenia podatku od handlu. Krystyna Kołodziejczak z Federacji Związków Zawodowych Pracowników Spółdzielczości Handlu i Usług zwraca uwagę na kolejne skutki planowanych zmian .
kupcy opzz

Janusz Szewczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości przyznaje rację handlowcom, że podatek od pracy w sobotę może być krzywdzący, jednak w większości popiera pomysły rządu.
Szewczak

Zdaniem Janusza Szewczaka warto zastanowić się chociażby nad zapisem nakładającym wyższy podatek na handlujących w sobotę. W jego opinii należy się pochylić nad prośbami kupców i dopuścić do sprzedaży w sobotę. Szewczak zauważa, że niedziela powinna być dniem wolnym.

Zdaniem ekonomisty Mariusza Kici z UMCS nowy podatek odbije się także na klientach.
dr Kicia

Zdaniem doktora Kici na ten moment trudno oszacować jakie wpływy może dać do budżetu nowy podatek. Jednocześnie naukowiec zauważa, że należy być świadomym tego, że po przekroczeniu pewnych obciążeń fiskalnych ludzie i firmy starają się ich unikać. – Już w starożytności zauważono, że im bardziej fiskus dokręca śrubę gospodarce, czy obywatelom, tym gorzej to się dla gospodarki czy fiskusa kończy – stwierdza doktor Mariusz Kicia.

W tej chwili projekt ustawy powinien się znajdować w Ministerstwie Finansów celem naniesienia poprawek.

Share Button
Opublikowano w Centrum Uwagi