Najpierw wprowadzono je na cukier, później kupowano za nie niemal wszystko. Dziś mija dokładnie 30 lat od ich wycofania.
Mowa oczywiście o kartkach żywnościowych. Wprowadzono je w okresie powojennym, jednak do dzisiaj najbardziej są kojarzone z okresem PRL-u. Były wynikiem silnych niedoborów produktów oraz narastających problemów gospodarczych. Nowy system w szybkim czasie objął towary deficytowe – mięso, masło, benzynę, czy alkohol.
Reglamentacja towarów miała być lekarstwem na nawarstwiające się problemy komunistycznego kraju. Nad tym, czy rzeczywiście tak było, można dyskutować, ale niewątpliwie był to czas, który miał swój urok. Młodzi uczą się o tym z książek, jednak najlepszą lekcją są wspomnienia autentycznych osób. Zapytaliśmy więc mieszkańców Lublina o ich prywatne doświadczenia związane z tym czasem:
System kartkowy funkcjonował do 1989 roku. Został zniesiony 1 sierpnia przez rząd Mieczysława Rakowskiego. Ostatnim reglamentowanym towarem było mięso. Tym samym kartki, podobnie jak i PRL przeszły do historii.
Katarzyna Nakonieczna
